Total Pageviews

Sunday 13 November 2011

I cóż bez was My poczniemy

Cokół a na nim robotnik
Twarz widać i mundur
Ten prosty robotniczy
Zagrzewając do pracy 
W determinacji o wolność
Klasy robotniczej w demokracji.

Teraz cicho niema wiatru
Gdy nagle pęd wiatru
I ten grom z nieba uderzył
Prosto w rzeźbę robotnika
Huragan niszczył dzieło
Rąk ludzkich bez współczucia.

Teraz wszyscy się zbiegli
Krzycząc cud nad cudami
Szkielet ocalał robotnika
I nic prostszego jak odlać
Formę na nowo,
By znowu ku pamięci był pomnik.

                       Autor jacek marek krawczyk
                        Kraków 2011,XI.13




No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl