Total Pageviews

Tuesday 29 November 2011

Myśl dnia

Cóż wart więzień bez nadzieji... Autor Jacek Marek Krawczyk

Myśl dnia

Każdy jedziec wie, że koń pociągowy klapki na oczach ma... Autor Jacek Marek Krawczyk

Myśl dnia

Święta są radosne, gdy stół dla  gości nakryty...Autor jacek Marek Krawczyk

Thursday 24 November 2011

Myśl dnia

Radio Cię denerwuje nic prostszego jak zmienić język na sąsiedzki... Autor Jacek Marek Krawczyk 

Andrzejki w DDPS-Kraków

Dzisiaj były Andrzejki w DDPS-Kraków i ja na nich byłem dlatego chciałbym o nich coś napisać, aby się seniorzy nie lękali przebywania w Dziennym Domu Pomocy Społecznej -Kraków.. Zacznę może myślą przewodnią jak chciała to wyrazić Pani Basia, lecz zabrakło jej słów więc muszę trawestacje jej myśli napisać. Całe życie harowałam uczciwie pracując i mimo tego, że mam tak niską emeryturę to teraz widzę, że dzięki takim lodżią jak Pan można z przyjemnością spędzić wieczór Andrzejkowy i "wyluzować" się od problemów jakie niesie życie dla ludzi, którzy mają tak niską emeryturę, że muszą się wspomagać państwową opieką. Teraz wiem, że przebywając w tym dziennym domu mogę zapomnieć o problemach i zawrzeć przyjaźń z ludzi mi, którzy są w takim samym położeniu jak ja. Tyle Powiedziała Pani Basia. Ja ze swej strony występujący w roli jak wodzirej dałem od siebie wszystko i aż łezka w oku się zakręciła kiedy orkiestra zagrała ostatniego walca, a podopieczni złożyli na moje ręce serdeczne podziękowanie i wyrazili zdziwienie, że tak za darmo i od serca potrafiłem ich rozbawić aż do łez. Teraz wiem, że będąc w podeszłym wieku można choć na file być "nastolatkiem" i kręcić tyłeczkiem jak osiemnastka i osiemnasty "nastolatek" po 60-siątce. Pozdrawia Autor Jacek Marek Krawczyk









Myśl dnia

Jak postawisz to i zastaw odzyskasz...Autor Jacek Marek Krawczyk



Myśl dnia

Karafka pusta, lecz kryształ coś wart... Autor Jacek Marek Krawczyk



Myśl dnia

Gdy Lew idzie na polowanie patrzy czy mu ogon staje... Autor Jacek Marek Krawczyk



Wednesday 23 November 2011

Myśl dnia

Kto się boi ten popełnia błędy... Autor Jacek Marek Krawczyk

Jak Anioł tańcował ze Świętym - Bajka







Niebo nad i pod ziemią.., gdzie Raj pyta się Anioł Świętego. Święty mówi krótko ja nie Bóg.., a i Anioł nie Bóg więc trzeba by Bóg nam się objawił w tym majestacie zwanym Rajem... Święty myśli i Anioł myśli jak prze chytrzeć Boga, by Bóg był w Niebie a My w Raju bez niego. Nic myśli Święty trzeba nam być na ziemi i Anioł mówi więc trzeba by Ziemie znaleźć, ale jak gdy Bóg rządzi na ziemi. Gdzie ten Raj jaki na obiecał Bóg myślą obydwaj.., gdy nagle droga im się ukazała z drogowskazem Raj 400 kilometrów... No to już jesteśmy u siebie tylko trzeba nam przejść ten odcinek drogi, który ma 400 kilometrów... Anioł myśli i Święty myśli gdy nagle karoca się ukazała i cztery białe konie bez furmana, lecz z napisem kierunek Raj. Anioł myśli i Święty myśli.., gdy nagle Kometa stanęła nad ich głowami z napisem na ogonie pędzę do Raju... Teraz tak się ucieszyli, że będą w Raju.., że zapomnieli.., że są na pustyni w samym centrum Raju.., który to Raj sam Pan Bóg stworzył by Go wierni budowali dla samych swoich.., którzy w niego uwierzyli... pozdrawia Autor Jacek Marek Krawczyk

Saturday 19 November 2011

Modlitwa bezrobotnego






Nie lękaj się

Krzyż podniósł i nius 
On, który wiedział,
Że noc da sen by móc
Dać początek odrodzenia się
Już nie jako człowiek a BÓG.
Który poznał Golgotę cierpienia.


Początek wartości krzyża
Już nie w drewnie
A w przeżywaniu wymiaru
Ludzkich łez nad sobą
Cierpiąc jak sam Jezus Chrystus.
                                                 Autor Jacek Marek Krawczyk


Cierpienie ludzkie ma wymiar tylko wtedy gdy wspieramy je modlitwą. Modlitwą wymierną, która odzwierciedli nasz stan modląc się całym sercem i Duszą o miłosierdzie dla nas by ulżyć naszemu cierpieniu, który spowodował los nam dany przez zbieg okoliczności jaki niesie sytuacja kraju. Modlić się to nie niemoc ludzka, lecz prośba wierzącego katolika o wstawiennictwo naszego patrona do naszego Pana Jezusa Chrystusa o rozjaśnienia naszego umysłu od zwykłej nienawiści i wrogości, sprawiającej zaćmienie naszego pozytywnego myślenia w duchu już w czystości serca, które sprawiła modlitwa słona jak łza wyrażająca nasze cierpienie i nadzieje na rozwiązanie problemu przez oświecenie myśli naszej i natchnienia tym dialogiem jakim nauczył nasz sam Jezus Chrystus mówiąc Ojcze Nasz..., i aktów strzelistych, które potwierdzają naszą przynależność do naszego Pana Jezusa Chrystusa. Dlatego modląc się i przeżywając Jego misterium wyrażamy, że potrafimy wbrew przeciwnością losu ponieść krzyż i jak sam nasz Pan mieć nadzieję, że naszą modlitwą sprawimy nie tylko miłosierdzie dla nas, ale i nadania biegu sprawie dla ludzi, którzy potrafią pomóc nam katolikom w spełnieniu obowiązku etosu pracy dla podwyższenia wartości przedsiębiorcy i pracownika, który pracuje dla siebie i rodziny i dla przedsiębiorcy. Dlatego Ty wiesz dobrze Boże, że wyznaczasz mój kierunek drogi, która doprowadzi mnie do zobaczenia twojego oblicza po śmierci i dasz godnie przetrwać mi w tym świecie. Autor Jacek Marek Krawczyk       

Och i mój sąsiad myśli pozytywnie







Tak.., wszystko wam wyjaśniłem w dwóch zdaniach co wyjaśniłem sąsiadowi o pozytywnym myśleniu...
Co prawda jakaś psychoza zapanowała w nadchodzący kryzys, że wszyscy ludzie łudzą sie, że im pomoże pozytywne myślenie... Więc tak pytam się sąsiada co ci tak wesoło o mi mówi myślę pozytywnie... Ja na to no tak ja myślę pozytywnie, a płaczę. E tam niemożliwe a ja na to słuchaj ja nie idiota ponieważ myślenie pozytywne polega na uświadomieniu swojej sytuacji w tym miejscu i o tej porze w jakim się znajdujemy, ale z nadzieją, że jutro będzie lepiej... Lecz co robić aby hybryda mnie opuściła i był taki jaki jestem budząc się wyspany. Więc myślę i dochodzę do wniosku, że tak właściwie to pozytywne myślenie musi wymusić na mnie reakcję, aby się rozładować emocjonalnie.  Więc gdy głód doskwiera nie wyobrażamy sobie kawał szynki, lecz myślimy co zjeść, aby ten głód zaspokoić i gdy już jesteśmy nasyceni powiedzmy kisielem wtedy się śmiejemy mówiąc no teraz ja mogę głodnemu powiedzieć co to jest pozytywne myślenie. Gdy nasz szef wyrzuci z pracy wtedy się nie wstydzimy i płaczemy, a gdy się wypłaczemy to myślimy co dalej i wtedy zazwyczaj sięgamy do ukrytej skarbonki i mamy na przetrwanie dwóch miesięcy no teraz to ja się śmieję ponieważ 60 dni to jak kopa siana, którą można nakarmić rodzinę na koni. Więc tak pamiętamy odreagujemy na stresy naturalnie nie ukrywając naszego wzburzenia, a później myślimy pozytywnie nie wymyślając za przeproszenie kawałów o Żydach i ich lichwie, a o tym co dalej mam robić i gdy już znajdę odpowiedź to wtedy możemy myśleć pozytywnie krytykując, pokazując jak wystrychnęliśmy szefa na dudka i śmiejąc się.., że jednak przewidzieliśmy to co nastąpiło i się zabezpieczyliśmy myśląc pozytywnie czyli bojąc się zwolnienia. Dlatego pamiętamy, że myśląc pozytywnie nie tylko się śmiejemy lecz i płaczemy dlatego, że zarówno si miech jak i płacz odreaguje stres . Autor pozdrawia jacek marek krawczyk

Friday 18 November 2011

Psia mać klnie





Psia mać tak klnie mój pies.., a wszystko poszło o to, że ja mu chciałem dać ser biały.., a On pokazał mi zęby i mówi psia mać... Więc myślę sobie dam mu obiadek ziemniaczki ugotowane., schabowy usmażony i kapustę zasmażaną.., a On pokazuje mi zęby i warczy psia mać... Więc myślę sobie o co mu chodzi klnąc Psia mać...
On zaczął merdać ogonem i wtedy zrozumiałem, że mówiąc, a raczej kląć psia mać wyrażam się jakbym był sam psem i wtedy pomyślałem co jad by mój pies gdyby był zdany na własny los psia mać... I zrozumiałem.., że jadł by mięso nie ugotowane, kości i wszystko to co natura mu dała.., a co zawiera się w karmie dla psia mać psa. pozdrawia autor jacek marek krawczyk

Wednesday 16 November 2011

Smoczek

Dziecko prosi, dziecko żąda, dziecko płacze i co.., dajemy mu smoczek, aby się uspokoiło. Kiedyś moja córka była taka malutka, że ssała pierś matki i oczywiście rosła. Więc po kąpieli gdy już zgłodniała matka dała pierś do karmienia, ale moja córka tak się za wzięła, że ugryzła sutek i krzyczy daj mi smoczek. I tak rok za rokiem mija, a ona ciągle woła daj mi smoczek. Więc trzy lata miała i ciągle jej smoczek w głowie był tak, że nawet z nim zasypiała, ale pewnego razu zobaczyła to co wy widzicie na obrazku czyli smoczka, który pękał ze śmiech z tego, że tak się do niego przywiązała, że nie chciała go z buzi wypuścić. Myślę co robić smoczek duży i chce ją okiełzać tak, aby i w przedszkolu chodziła z nim mając go w buzi ponieważ tak się jej spodobał. Ona spała ja myślałem i gdy już mi nic nie przychodziło do głowy wtedy popatrzyłem na zegarek i była już godzina pół do szóstej. Całą noc nie przespałem, ale wpadłem na genialny sposób i smoczek pokolorowałem czym nie zgadniecie przyprawami takimi jaki miał smoczek. Córka w płacz ja jej tłumaczę. Smoczek jak każdy smoczek połknął siarkę ponieważ tak był głodny, że sam szewc Dratewka chciał się go pozbyć z swego królestwa dając mu zamiast barana z krwi i kości owieczkę wypchaną siarką ponieważ pragnął poślubić królową, która zamiast widzieć jego widziała smoczek. Tak.., teraz moja córka wie, że nie smoczek, lecz kolega więcej radości przyniesie jej. Autor pozdrawia jacek marek krawczyk

Sunday 13 November 2011

Tajemnice przekażcie Nam

Jak pyta się syn i córka
Kiedy odpowiesz mi
Kiedy odpowiesz nam.
Gdy zborze dojrzejże
Pokazując trud przeżytych lat.


Słowo to nic Matko Ojcze
Liczy się ten skrawek ziemi
Który dał początek wzrostu
Nas ocalałych od nawozu,
Który zasiał człowiek zły.


Teraz czas odejścia w inny świat
Lecz wykarmi was ziemia
Za którą krew przelaliśmy My
Którzy wiedzieli co to trud
By wzrosło nowe pokolenie.


Ostatnie pożegnanie i płomień zgasł
Lecz wasza krwawica w nas przelana
Utrwali i użyźni Tą ziemie,
Którą przekazuje z pokolenia na pokolenie
Ten, który wie jak zasiano pszenice
Dając chleb do przetrwania w Naszej Ojczyźnie


                                                             Autor jacek marek krawczyk
                                                              Kraków 2011.XI.13





I cóż bez was My poczniemy

Cokół a na nim robotnik
Twarz widać i mundur
Ten prosty robotniczy
Zagrzewając do pracy 
W determinacji o wolność
Klasy robotniczej w demokracji.

Teraz cicho niema wiatru
Gdy nagle pęd wiatru
I ten grom z nieba uderzył
Prosto w rzeźbę robotnika
Huragan niszczył dzieło
Rąk ludzkich bez współczucia.

Teraz wszyscy się zbiegli
Krzycząc cud nad cudami
Szkielet ocalał robotnika
I nic prostszego jak odlać
Formę na nowo,
By znowu ku pamięci był pomnik.

                       Autor jacek marek krawczyk
                        Kraków 2011,XI.13




Myśl zawarta o twórcy





Nie lękajcie się twórcy fałszywych proroków, którzy sobie przypisują myśl nową, którą tworzą ludzie tak zwani twórcy. Tajemnica myśli nowej jest zawarta w tożsamości twórcy i w jego ego. Nic nie rodzi się bez przyczyny. Powielanie, przypisywanie sobie autorstwa do myśli nowej już nawet w Biblii piszą o tym nazywając ich fałszywi prorokami. Pamiętajcie, że słowo było u Boga i słowo dało początek rozwoju ludzkości. Tak to się zaczęło. Przetwarzając myśl słowa w pismo chroni autora co do jego autentyczności ponieważ pismo nie wyrazi mowy jaką ten autor się posługuje. Twórca wie doskonale, że tworzy coś nowego i wie, że wymawiając choćby jeden wyraz przez fałszywych proroków może udowodnić jego wyższość nad nimi ponieważ On tylko wie gdzie padają akcenty na dany wyraz i tylko On potrafi perfekcyjnie ciągnąć myśl zawartą w słowie. Dlatego nie lękajcie się „małp”, którzy przypisują sobie myśl zawartą, którą stworzył twórca ponieważ już same słowo np.;Paranoika gej” odnosi się nie do paranoi a do nazwiska i imienia czyli Paranoika jest to nazwisko mężczyzny, którą określił tylko po to, żeby nadać jej tożsamość, a imię gej pisana mało literą nie oznacza geja, a osobowość tego „mężczyzna”. I tak twórca wie, że nadając nazwisko i imię daje początek wyrażenia swojej i tylko swojej myśli i każdy wie, że tylko On potrafi ciągnąć tą myśl ponieważ On ją stworzył i dał jej początek do rozwijania się wśród profesorów, naukowców i prostych ludzi. Pozdrawia autor jacek marek krawczyk

Saturday 12 November 2011

Paranoika gaya





Och! ten mój najlepszy przyjaciel przyszedł do mnie i mówi mi.., nie przesadzę.., zwierza mi się, że ma problem i to nie byle jaki. Ja oczywiście słucham i myślę. Więc tak.., mówi do mnie szeptem. Jacku co zrobić, żeby nie zajść w ciążę ponieważ mam wyrzuty sumienia. Ja więc myślę o co mu chodzi i dochodzę do wniosku to chyba paranoja jak gay może zajść w ciążę przecież to nie możliwe więc skąd te obawy. Więc mówię o co Ci chodzi mów otwarcie. A bo ja wierzę w Boga i mam ciągle wyrzuty sumienia, że mogę zajść w ciążę i wtedy wszystko się wyda. Ale co się wyda. No no pomyśl, że jestem gayem. Więc to ukrywasz przed ludźmi swoją orientację. E tam nic nie ukrywam tylko mam wyrzuty sumienia. Bo jak pogodzić się z Bogiem będąc gayem. Myślę więc i mówię mu ja co prawda nie jestem księdzem i nie musisz mi się spowiadać, ale ja myślę, że wyrzuty sumienia masz dla tego, że Ci się wydaje, że gdy zajdziesz w ciążę to będziesz jak kobieta wychowywał z macierzyństwem swoje dziecko. No właśnie tak mi się wydaje, że gdy będę miał dziecko to będę miał też macierzyństwo jak kobieta. Dam ci dobrą radę ty lepiej być mężczyzna i myśl jak chłop, który wie do czego zaganiacz mu służy i po prostu bądź sobą takim jakim cie natura stworzył, lecz nie do seksu z partnerem , a do miłości bez paranoi czyli wynaturzeń, które by sprawiały, że czujesz się jak kobieta i masz wyrzuty sumienia, że możesz zajść w ciążę. Pozdrawia autor jacek marek krawczyk  

Wednesday 9 November 2011

Pies jak człowiek - same koszty





Psia mać! Mówię oczywiście o swoim psie Tajg erze, ale przedtem był oczywiście córki, tylko dziecko podrosło a pies tak się przywiązał do mnie, że został na stałe u mnie, a córka ma już swoje dziecko a moją wnuczkę i jej poświęca czas i tak ja wychowuję psa a ona swoja córkę. Jóź od trzech miesięcy pies się drapie, tarze w kurzu i brudzi mi pościel, a ja oczywiście jestem tak zagoniony, że nie mam czasu zmienić mu zapachu jego własnej skóry. Jednym słowem musiałem wykapać psa i za głowę sie chwyciłem ile mnie tak psia mać kąpiel kosztowała. Licząc koszty to szamponu dla sierści czarnej 13zł, ręcznik do wytarcia 120zł i oczywiście medja jak prąd, gaz i woda. To są koszty związane z wykąpaniem psa, a po kąpiel następne koszty to sprzątanie po nim, które to  sprzątanie zabiera mi bezcenny czas warty każdą złotówkę według taryfy sprzątaczki. Teraz pies jest czysty i pachnący, a ja spokojnie już piąty raz zmieniam pościel i myślę oby chociaż na dwa tygodnie. powodzenia życzy autor jacek marek krawczyk

Rozwój rodziny liniowy




Tak.., patrzę na fotografię mojej wnuczki to dochodzę do wniosku, że jednak moja rodzina brnie do rozwoju z pokolenia na pokolenie. Ja osobiście miałem i mam życie powiedzmy ciekawe, ale ciągle mi brakuje pieniędzy i to nie od pierwszego ale od pierwszego do połowy miesiąca. Mimo braku ciągle pieniędzy zawsze myślałem o swojej córce, której powinno się lepiej powodzić niż mnie i do tego dążyłem. Teraz gdy patrzę na swoją wnuczkę to widzę choć ma dopiero dwa lata, że jej się powodzi lepiej niż mojej córce i wcale jej nie zazdroszczę, ale uważam że jest to proces normalny i prawidłowy. Ponieważ szczęście rodziny nie polega na tym ,że jeden członek rodziny wygrywa w totolotka i jesteśmy bogaci, ale rozwój z pokolenia na pokolenie. Muszę wam powiedzieć w sekrecie, że jeżeli rozwój rodziny jest nie liniowy, a skokowy to wtedy mamy więcej kłopotów niż radości w życiu, a więc nie płaczcie nad sobą, że nasze dzieci mają lepiej niż my, ale cieszcie się i czekajcie na wnuczkę lub wnuka ponieważ wtedy się okaże czy nasza rodzina rozwija się liniowo i prawidłowo. Powodzenia życzy autor jacek marek krawczyk

Saturday 5 November 2011

Wiersz pisany na zamówienie.


Podziękowanie wierszem za zaproszenie


Kto tu puka, kto tu prosi, kto zaprasza
Sudolanów starszych seniorów!?
Och to nasi starsi seniorzy z Domu szóstki
Tak się sprawują na sześć punktów
Nie mylić z punktami karnymi danymi od Policji.




Ciągle myślą jak się pokazać miłym gościom
Czasami gdy my w karty gramy
Oni z osiedla szkolnego domu sześć
Nie uwierzycie robią robótki ręczne
Ba nawet wystawy organizują dla
Powiem wam na ucho dla delegacji z Niemiec.



Kiedyś parę dni temu
Nie przesadzę cztery miesiące temu
Byliśmy też zaproszeni i sami chyba zgadniecie
Że nie pies i kot a dwa szczeniaki
Tak my się bawili i poznawali
Kiedy pora była wracać do domu
To sam pan Dyrektor uciekał w kąt
Bo wszystkim się żal zrobiło,
Że Su dolanie opuszczają ich Dom numer sześć.



Tak było uwierzcie naprawdę
My robili robótki ręczne,
A oni malowali obrazy
My przyjmowali gości,
A oni nie uwierzycie są na terapii zajęciowej
I tak to się przeplata jak warkocz dziewczyny młodej
Wszystko jest piękne gdy patrzymy na długość warkocza
I trud związany z jego zaplataniem,
Że czasami i sama dyrekcja bije brawa choć mówi,
Że i kłopotów ma co niemiara,
lecz nie z nami a sami chyba się domyślicie
Z pieniędzmi na warsztaty i obiady,
Żeby wszystkim smakowały.
I tak choć mówiąc szczerze
Do was na osiedle szkolne numer sześć
Jest daleko od domu Sudolanów
To każdy gdy ma czas gdy tylko usłyszy
Że jest zaproszenie wsiada i nie patrz w jaki autobus
I jedzie choć nie muszę wam mówić gdzie
Bo wszyscy już tam byli do Huty na osiedle szkolne.
Do domu Numer 6.



Więc tym razem sudolanie zaproszenie przyjęli
I przyjechali bez dąsów
By znów zobaczyć tych co ich lubią
Częstując wspólną herbatką i ciastkami
I mówiąc sobie nawzajem
Jak to trzeba życie przeżyć
Chodząc do domu dla takich jak my
Czyli kochających pracę i wolność.

Kraków 2011.XII.05 Autor jacek marek krawczyk



Wednesday 2 November 2011

Ku pamięci wszystkich umarłych.

                                                   Autor zdjęcia Jacek Marek Krawczyk

Tuesday 1 November 2011

Detektyw pies

                                                Autor zdjęcia Jacek Marek Krawczyk