Total Pageviews

Wednesday 30 April 2014

Czasami zdaża się mi...

Patrycja Markowska Patrycja Markowska
Dzień za dniem Dzień za dniem-właśnie tego słuchać.
Kiedy każą biec, chwilę wstrzymaj się Kiedy wojny chcą,
śpiewaj pośród łąk Kiedy mówią, jak śnić,
lepiej wymazać sny i tak Kiedy mówią, jak żyć,
zamknij oczy i skacz.....................
....................................................................................
........................................
No cóż zrozumieć młodzież to już nie mówię śpiewać razem z nimi, ale rozumieć tekst piosenki i pełną piersią odychać
wspominając swoją młodość.
Autor komentaża jacek marek krawczyk
Kraków 2014.05.01

I ruszaj na podbój

A kiedy nudzisz się
I nic Ci do głowy nie przychodzi
Wtedy trzaśnij za sobą drzwi
I ruszaj w nieznane

Tak każdy robi
Gdy nie ma w sobie miłości,
Bo tylko miłość łączy,
Która szuka drugiej połowy.

Więc otrzyj łzy
I ruszaj na podbój,
By zdobyć to co
Każdy pragnie gdy jest samotny.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2014.04.30

Saturday 26 April 2014

Życie jest jak pory roku

Przebija się przez śnieg
Pierwszy przebiśnieg na wiosnę,
Która daje nadzieję,
Że znowu wrócisz do mnie.

Wioseny powiew miłości
Odradza się jak drzewo,
Które zrzuca liście,
Aby znów w nowy rok ożyć.

Więc nie mów nic
Tylko popatrz na słońce
I pomyśl o tym,
Że życie jest jak pory roku,
Które przemijają jak czas spełnionej miłości.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2014.04.26

Tuesday 22 April 2014

Ikona

Matka jest jedna,
Lecz życie jest
W Świecie żeczywistym
I w Świecie w trzecim wymiarze
Tak serce się raduje z narodzin
Tak smuci się Dusza
Gdy nie zobaczy Boga
Tam gdzie nie ma  piekła.
Autor tekstu i zdjęcia jacek marek krawcczyk-kraków 2014.04.22


Monday 21 April 2014

Przyjdzie taki czas,

Że księżyc zasłoni słońce
A Ty kochanie zaświecisz
Jak lampa w nocy.

Tak Ćma odsłania siebie,
Że rzuca wszystko
I porywa się
Jak Ikar na wolność,
By wznieś się ku wolności.

Więc nic nie mów
Tylko popatrz mi w oczy
I ujżyj to co ja widzę w Tobie
Tą iskrę, która rozpala
Nasze serca w ciemną noc.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2014.04.21

Wednesday 16 April 2014

Jaki Pan taki pies

Dostałem w prezencie psa
Nazwa wielka, lecz to szczeniak.
Szczekać jeszcze nie potrafił,
Ale za potrzebą to wiedział.

Myślę sobie trudna rada
Póki szczeniak to przeżyję,
Lecz gdy pies dorośnie
Wtedy wyślę go do szkoły.

A gdy wszystkie stopnie zaliczy
Wtedy dumny będę jak pies,
Bo przecież każdy rozumie
Jaki Pan taki Pies.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2014.04.16

Tuesday 15 April 2014

Saturday 12 April 2014

Inspiracja do pisania

Konopnicka Maria
  
A kto ciebie, ty wierzbino wychował?

A kto ciebie, ty wierzbino wychował?
A kto twoje fujareczki czarował?...
Wychował ci mnie mój rodzic,
Ciemny las,
Kędy stoję w chłodnej rosie
Aż po pas!

Wykarmiła mnie ta ziemia, ta matka
Płakiwała ze mną brzoza, sąsiadka...
Czarna rola podawała
Chleb i sól,
Wykołysał wiatr szumiący
Z łąk i pól.

Latał ci on miesięcznymi nockami
Nad sennymi wioski naszej chatami...
W srebnej strudze maczał skrzydła,
Jako ptak,
I roztulał dzikie głogi,
Polny mak.

Z starych mogił zbierał skargi i żale...
I otrząsał po kalinach korale...
I uderzał grzmiącą piersią
W czarny bór,
Aż się ozwał siwych dębów
Głośny chór!

Tęskność, smutek, łzy sieroce, jak biały
Tuman z łąki, za nim w ślad leciały...
Wiatr gałązki moje gibkie
Całował,
Na fujarki je urzekał,
Czarował....

Wiersz napisała Maria Konopnicka na jej podstawie napisałem wiersz pt;"Jak myśl Przebiegnie"

Friday 11 April 2014

Jak myśl przebiegnie

Jest czas w nim życie masz
Początek i koniec,
Lecz dzieciństwo
Zaczynasz i kończysz
Wtedy gdy przyjdzie czas.

Szukasz obrazów
Kody, stygmaty łez
Tak pragiesz wyłonić
Ten obraz,
Który pozwala przetrwać.

Nieraz starczy głos
Uśmierzy ból
Nieraz dziecinny głos
Pobudzi do życia
Jakiego pragniesz

Tak sięgacz gwiazd
Jak myśl przebiegnie
I ciągle biegniesz
By dobiec do mety,
Która jest twoim zwycięstwem.

Autor jacek marek krawczyk
Kraków 2014.04.11

Thursday 10 April 2014

"Dyktatura Gender" część I

Czasami każdemu kto ma internet zdarza się surfować po stronach www. i Ja tak sobie surfowałem kiedy nagle nie uwierzycie zatrzymałem się na stronie www.niedziela i zobaczyłem na własne oczy zdjęcie książki pt;"Dyktatura Gender" ponieważ nic o w/w książce i o żadnej dyktaturze gender nie słyszałem postanowiłem ją drogą elektroniczną zamówić. I o dziwo jeszcze nie odłożyłem pieniędzy na zamówienie w/w książki gdy po trzech dniach zadzwonił dzwonek i przyszedł doręczyciel z w/w książką. Chyba rozumiecie, że czas to pieniądz więc wziołem się od razu do czytania ksiąki pt;"Dyktatura Gender". Co ja się naczytałem i jaki ja jestem mądrzejszy to sami chyba rozumiecie, że nawet za komuny nikt tak dużo nie pisał o seksualności już nie mówię młodzieży, ale myślę o człowieku czyli mężczyzny i kobiety. Pewno jesteście ciekawi jakie wysnułem wnioski z najnowszej literatury polskiej. Oczywiście jak wiecie zdania są podzielone jeżeli chodzi o ruch społeczny Gender. Już nie mówię w Polsce czy w Europie ale w całym świecie. Przyznam wam się szczeże, że ja chciałem mieć także wyrobiony pogląd o Gender. No tak, ale Ja już mam 52 lata i właściwie to nie mój problem. Jednak myślę sobie, że wcale nie żałuję, że kupiłem w/w książkę ponieważ dam ją w prezencie moim wnuką tylko poczekam jak dojżeją, ale mam problem ile muszą mieć lat żeby dać im ten obiecujący prezent. Jak wiecie nie jestem promotorem mojej córki i zięcia, ale ja już mam 52 lata i niech młodzi mają "myślenice" w głowie, a nie Ja. Oczywiście myślę, że cóż może gdy dostaną mój prezent będą dojżali rodzice zarówno seksualnie jak i psychicznie i dojżeją do wyrobienia sobie zdania o Gender. Ja skromny dziadek wiem jedno, że trzeba być pokorny wobec dzieci, żeby mi nie powiedziały Ty to masz belkę na oczach, a u nas widzisz dżazgę. Więc tak myślę sobie zająć jakąmś pozycję czy zostawić to osobą kompetentnym z autorytetem, a Ja powiem no cóż moi drodzy jako doświadczony Dziadek wszystko jest dozwolone, lecz im bardziej człowiek staje się wolny tym bardziej ciąży na nim wina w dojżalszym wieku, a tylko dlatego, że poznając, dojżewając im będziecie starsi tym będziecie mądrzejsi i staniecie przed takim samym dylematem ja Ja. Więc głowa do góry i bądzie asertywni abyście nie naruszyli swojej tożsamości, która jest genetyczna i wyuczona przez wasze z czasem życie. 
Autor tekstu i zdjęcia Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.04.10

"Dyktatura Gender" część II


Sunday 6 April 2014

Perspektywa III-tysiąclecia


Moc Twoja wyłania się z mroku

Chęć czytania wierszy jest w nas i mamy to we krwi póki piszemy swoje, lecz Ja pisałem, a wcale mnie nie interesowały cudze wiersze. Oczywiście kilka wierszy znam ze szkoły, ale dlaczego Ja się zaraziłem tym i piszę wiersze, ano dlatego, że jest to najkrótszy skrót przekazywania myśli swoich. Im poeta uboszczy tym szybciej się wypala i zazwyczaj gdy już wkracza w dorosłe życie przestaje pisać, lecz Ja mam 52 lata i jakość się nie wypaliłem. Więc aby wam udowodnić, że tak jest postanowiłem znowu napisać wiersz;

Moc twoja wyłania się z mroku

Księżyc im wyżej tym jaśniej świeci
Moc twoja wyłania się z mroku
Teraz nabierasz kształtów
Jak gwiazda prowadząca Ciebie

Tak za dnia cień pilnuje Ciebie
Tak w nocy Ja stróżę twoim jestem
I chociaż zwabiasz mnie do sypialni
Ja czekam na dzień w którym
Wyznasz to co mówisz w nocy.

Nie łatwo być z tobą i w nocy i w dzień
Kiedy zakrywasz za dnia
To co odkrywasz w nocy
I chociaż nie mogę pojąć
Jednak Ja jestem zawsze taki jak
Za dnia i w nocy.

Więc proszę Ciebie nie roń łez
Tylko być sobą
I za dnia i w nocy
Tak serce podpowiada,
Że kochać potrafi
Tylko ta, która potrafi być
Jak słońce i księżyc,
Która zawsze rozjaśnia oblicze moje.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.04.06

Friday 4 April 2014

Gdy słucham piosenki

Nastrój przechodzi w wspomnienia,
Które widzę jak na obrazie
Przedstawiający, Ciebie moje kochanie.

I serce się raduje
W rytm piosenki,
Która mówi
O miłości wspólnej.

Teraz Ja dojżały
Wspomnienia porzucam
Zapalam papierosa
I mówię Ja idiota.

Utraciłem Ciebie
Utraciłem moją miłość
Dla życia
W stanie kawalerskim.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.IV.4