Total Pageviews

Friday 30 September 2016

Zostawiłem za sobą

Spojrzałem do góry
Ujrzałem krzyż na progu
I zrozumiałem,
Ze Bóg kocha ludzi
Tych co są mu oddani.

Wyszedłem, drzwi zamknąłem
Oślepiło mnie światło
Zostawiłem za sobą
To intymne spotkanie
Ja i On.

Wtedy miałem dziesięć lat
Byłem ładny, ale nie szczupły
Rodzice odeszli
Ojciec do świata umarłych,
Matka walczyła by zostać tu na ziemi.

Wtedy w tym dniu
Liczyłem na cud
Ze Go usłyszę
Jednak nic nie słyszałem
Jednak nic nie ujrzałem.

Przysięgę złożyłem
Oddając serce swoje
I prowadź mnie
Będąc miłosierny dla mnie.
Nawet gdy rozum się zbuntuje.

Nie pytaj kto pomógł mi
Nie pytaj jak
Przeżyłem i żyję mając 55 lat
Mimo że byłem na rozdrożu dróg
Ufając Bogu że będzie miłosierny.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.30

Tuesday 27 September 2016

Ktoś pyta ja nie pamiętam

Nieraz wspominam
Czas przeszły
W tych miejscach,
Które zatrzymały chwilę
Mojego życia.

Jednak przyszedł dzień
Gdy nie odnalazłem
Tej cząstki życia
Przeżytej prze zemnie.

Wszyscy zdziwieni
Jak mogłeś zapomnieć
Te chwile najważniejsze
Ja im odpowiadam
Jest tyle krzyżyków,
że jedne wymazują inne.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.27

Sunday 25 September 2016

Przypomnienie

Dlaczego poeta pisze?

Wiersz wychodzi od serca
Podporą jest dusza
Choć rozum się popisuje
Jak łatwo może wyprowadzić w pole
Tych poetów co wierzą,
że nimi sam Bóg kieruje.

Przed tobą biała kartka
Jeszcze nie zapisana
Lecz chcesz ją wypełnić
Bólem, miłością i zachwytem
Tak by oczarować siebie
I tych co przeczytają twoje wiersze.

Dlaczego poeta pisze?
Dlaczego poeta czeka i myśli?
Powiem wam z mojego doświadczenia
On chce zostawić po sobie
Kawałek nut zapisanych wierszem.

Sam tego doświadczam
Gdy piszę
Choć wiem,
że nie jestem kompozytorem
To jednak pisząc wiersz
Czujem pisząc i czytając
Melodię mojego jestestwa
Jaką mam w sobie.

To tylko poeta wie,
że pisząc wyraża swoje myśli
Jakie chce nam przekazać w wierszu
Zamieniając go w  słowa i w melodię,
Która tylko wtedy ma sens
Gdy każdy czyta i myśli jak autor
Który ten wiersz napisał.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.03.24

Serfując w moim blogu

Szlak mnie trafia ponieważ szukam i szukam
wzorcowego wiersza, który był by dla mnie
przykładem jak mam pisać przykładnie.
Popełniam kardynalne błędy już nie chodzi o treść,
a o rytmikę słów. Dam wam przykład oczywiście
z głowy, abyście nie szukali dowodów.

Nie płacz matko nie płacz kiedy miłość płonie
Jam twój syn i naprawię com nabroił...

Powinno być;

Nie płacz matko nie płacz kiedy miłość płonie
Syn twój narozrabiał i naprawi co nabroił....

Jak widać prawie to samo, ale nie to samo.
W pierwszych wersetach syn przyznaje się do winy,
a w drugich wersetach ktoś stwierdza, że jest winny.

Oczywiście rozumiecie sami, że nie mogę liczyć
tylko na nutki ponieważ wiersz byłby jednym
wielkim …....

Dlatego nie dziwcie się mi, że czasami wiersz
mój jest tak ciężko strawny, że wydaje się,
że ma przebłyski.

Pozdrawia wasz poeta Jacek Marek Krawczyk
Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk

Saturday 24 September 2016

Marzenie poety

Zaufać w słowo to proste
Jeszcze bardziej zdaniu
Lecz kiedy myślę Polska
Wtedy jeszcze bardziej liczę
Na miłosierdzie Boże
Dla Narodu.

Chciałoby się nieść transparent
Z hasłem, które da nadzieję
Ze przecież jestem w swoim Kraju
I nikt nie spocznie dając siebie
Dla podwyższenia mnie i ciebie.

Tak rodzi się myśl nowa
Jak piosenka wierszem pisana,
Ze nie ma wolności bez zrozumienia
Tych co rządzą w naszym kraju.

Wolność krzyczą wszyscy
Jakby chcieli dać otuchę
Swoim dzieciom w swoim Kraju
W tym w którym mieszkają.

Ja nie krzyczę ja nie proszę
Lecz tłumaczę moim dzieciom
Ze przecież jesteście wolni
Mając to co w sercu wszyscy mają
Polskę zatroskaną i rozsądną.

Tato, Mamo my wiemy,
Ze rodzina to już Polska
Lecz tak trzeba żyć
Kiedy każdy myśli o przyszłości
Dla nas dla rodziny dla Polski.

Wziąłem pióro
Dziecko podało mi kartkę białą
I napisałem hasło
Takie małe takie krótki
Nie ma Polski bez Polaków
Nie ma przyszłości gdy brak Lidera.

Dzieci spojrzały na mnie i pytają
Czy to wszystko!?
Ja wytrzeszczam oczy na nie
Trochę zdziwiony
A one wołają nowe hasło
Każde dziecko broni prawo
Każde dziecko ma prawo
Zdobywać wykształcenie
Takie które dało by mu przyszłość
Wzrastać i pracować w swoim Kraju.

Brawo dzieci i dodaję nowe hasło
Niechaj wszyscy kto głosuje na Lidera
Zaufa mu jak matce i ojcu kiedy powie
Wypisując na transparencie.
Wolna Polska to Europa
Wolna Polska to Unia.

Matka łzy ociera płacząc
Mówiąc szeptem do nas
I pomyślcie trochę o mnie
Ze nie ma wolności bez kościoła
Nie ma wolności bez Boga.

Wszyscy mówią mama ma rację
Lecz abyśmy wiedzieli
Ze i my mamy coś do powiedzenia
Tata szepną nam do ucha
Nie ma lidera, którego nie popiera
I młody i stary i Polska rodzina.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.25

Idealna kobieta - zdjęcie


Tapeta dla mojej wnuczki

Tapetę wykonał Jacek Marek Krawczyk

Powstając z klęczki

Autor zdjęcia Jacek Marek Krawczyk

Ognisko płonie
Tylko widać płomień
Nic nie oświetla
Jednak daje ciepło.

Tak mi potrzebne
Jak jesień drzewu,
By znowu mieć siłę
Do powstania z klęczki.

A kiedy wiosna nastanie
Słońce wypełni ciepłem przestrzeń
Wtedy będę wiedział,
Ze przeżyłem zimę.

Jeszcze jedną
Jeszcze mam siłę
Zapalić ognisko
Już nie dla siebie,
A dla moich bliskich.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.24

Sunday 18 September 2016

Przebudzenie







Oglądam telewizję
Gwiazda śpiewa
A ja w szoku
Czy ona śpiewa
Dla mnie
Czy dla widzów
Jednym słowem
Wielkie wszoł.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.18

Thursday 15 September 2016

Dróżki Kalwaryjskie


            Wybrałem się nie powiem, ale wam powiem na Pielgrzymkę do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Pewno zapytacie po co!? No chyba się domyślacie. Chciałem wymodlić jak za za mnie się modlono
podziękowanie i opatrzność pana Boga dla moich przyjaciół i bliskich mi osób. Zaczęliśmy od mszy w intencji wszystkich którzy chcieli je mieć w biorącej udział pielgrzymów w pielgrzymce. Skończona msza, ale jak wiecie jeszcze została dróżka Pana Jezusa czyli Droga krzyżowa.
Prowadzący drogę krzyżową mnich z kalwaryjskiego zakonu mówił nam swoje już nie prawdopodobieństwo a prawdę jaką on odkrył na tych dróżkach porównując drogę krzyżową Pana Jezusa do życia człowieka na tej naszej planecie. Jedno zwróciło mi przemyślenie to pomoc Jezusowi w dźwiganiu krzyża przez Szymona z Cyreny mówiąc, o jego reakcji i myśleniu jakie spowodowało to przymusowa pomoc. Zastanawiałem się już nie nad słowami mnicha, ale czy ma powołanie do zakonu. Bo jeżeli już mając te kilkanaście lat i tak pewny pogląd co do intencji Szymona z Cyreny to stwierdziłem, że może ma powołanie. Oczywiście nie będę napominał o fałszywych prorokach, ale z moich przemyśleń zastanawiałem się czy ja mogę jego myśli i słowa poddać krytyce. I tu dochodzi do sprężenia zwrotnego ponieważ krytykując mnicha mnich może to samo powiedzieć o mnie. Na dodatek o nosi habit, a ja nie. No tak myślę sobie kuszenie mnie czy jego? Przez kogo to wam nie powiem, ale to wszystko jest winne przez naszą wolność, z której każdy chrześcijanin jest dumny. Więc tak on mówi a pielgrzymi słuchają i .., myślą, ale kiedy? Wtedy gdy napotkają drugiego mnicha, który niby mówi to samo, ale jednak nie to samo. Kwestia dotyczy oczywiście człowieka, a nie samego Pana Jezusa. Dlatego problem nie istnieje w męce Jezusa, ale w porównywaniu naszych katuszy do niego. No tak można by było tak pisać i pisać, ale do trze go zmierzam. On podkreślił, że nie da się przeżyć to co przeżył Jezus Chrystus podczas drogi krzyżowej przez człowieka. I muszę mu przyznać rację. Dlatego jeżeli człowiek ma mocne fundamenty wtedy zapamiętuje to co porusza jego serce i Duszę ku lepszemu i tak powinno być.

Pozdrawia Jacek Marek Krawczyk który ten tekst napisał.

Trąba powietrzna o imieniu Indianbrawo


Wednesday 14 September 2016

Tuesday 13 September 2016

Rano wstają w szoku i On i Ona czyli moje wnuki

Moja wnuczka i mój wnuk
Dorastają by wreszcie obudzić się
Już nie kiedy chcą,
Ale wtedy gdy budzik dzwoni.

Przepraszam zapomniałem
Budziki dostali ode mnie w prezencie
Gdy zaczęli mówić i chodzić
Do instytucji państwowych.



Wnuczka i mój wnuk
Rano wstają w szoku
Klną na dziadka,
Ze pomyślał o ich wychowaniu.


Rok minął więc myślę sobie
Trza im zrobić niespodziankę
I kupiłem po wakacjach
Budziki lecz już
Nie takie dokładne.

Teraz wszyscy zadowoleni
Jak to jest w rodzinie
Każdy każdego budzi
Kto pierwszy usłyszy budzik.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.13

Sunday 11 September 2016

The Kelly Family - I can't help My self (polskie napisy)

A chciałoby się wiersz napisać

Kiedy nic nie przychodzi
Do głowy,
A chciałoby się wiersz napisać
Wtedy biorę pierwszą
Lepszą książkę
I teraz się zaczyna
Pisanie wiersza.

Wziąłem nie powiem
Ciężki kaliber
„Ethos”
By otworzyć na stronie 109
I szukam pierwszego wyrazu
Znalazłem słowo banał.
                 
        &

Mądrość przemawia przez ciebie
Chciałoby się powiedzieć,
Ze nie ma mądrzejszych
Od ciebie.

Jednak gdy wypijesz
Ten jeden kieliszek
Śmiechu warte te twoje gadanie
I wszystko wydaje się banałem.

Nie wściekaj się proszę
Ja wiem obrazić cię łatwo,
Ale jak mówi wielki uczony
Nawet w banale można
Znaleźć prawdę.

Prawda mi tylko znana
Ponieważ fundament mam mocny
Więc ja cię przepraszam,
Ale gdy ciebie cytuję
Zaznaczam, że nie wypiliśmy
Ani jednego toastu.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.11


Zdjęcie pt; "Wczesne malarstwo"

Autor zdjęcia Agnieszka Krawczyk

Friday 9 September 2016

Noc ciemna jak czekolada

Noc ciemna jak czekolada
Ta gorzka dobrze zahartowana
Kiedy pokusa bierze górę
Wtedy zaczynam się delektować
Jedząc powoli rozpływając w ustach.

Tak czasami bywa
Ze zamiast straszyć
Miłością się odwzajemnia,
Lecz trzeba być czujny,
Aby zamiast słodkości
Nie zjeść coś gorzkiego
Dlatego, że noc bywa złośliwa
Jak dziecko gdy brak mu
Tego co sobie ubzdurał.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.09

Thursday 8 September 2016

Rytm pozwoli dać sens

Krok w przód jeden w bok
I do przodu idź
Patrz przed siebie
O niczym nie myśl.

Słuchaj muzyki
Rytm pozwoli nadać sens
Temu co chcesz,
By poczuć się
Tak jak chcesz.

To nie krzyk
To nie bunt,
Lecz swobodna myśl
Wyrażona w chodzie twym.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.09

Dirty Dancing - Time of my Life (Final Dance) - High Quality HD

Niby nic, a jednak potrzebne

To takie proste
Niby nic, a jednak potrzebne
Jak woda do picia
Zaspakajająca moje pragnienie.

          &

Pragnąć to dać coś z siebie
Nie licząc na odwzajemnienie
Chciałoby się powiedzieć,
Altruizm przemawia prze zemnie,
Ale tak rodzi się przyjaźń.

Trzeba zrozumieć, że nie na siłę
Czasami trzeba zapomnieć
Jednak gdy obydwoje zrozumiemy
To nic już nie powstrzyma
Tej przyjaźni zwanej magnetyzm.
                 
             

Musisz mieć dar przekonywania
I musisz zrozumieć, wysłuchać
Nie ważne co myślisz
Ważne abyś zrozumiał,
Ze wszyscy jesteśmy
Ulepieni z tej samej gliny.




Nie oceniaj pochopnie
Nie być pewny siebie
Tylko uwierz,
Ze przyjaźń sama przyjdzie do ciebie.

Wtedy i tylko wtedy
Jeżeli będziesz jak wiatr
Raz smagał po twarzy
Raz dawał oziębienie
Raz ostrzegał przed burzą
A wtedy zrozumiesz
Jaki cenny jesteś dla innych.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.08

Tuesday 6 September 2016

Kiedy Matka łzami miłość okazywała

Kiedy kwiaty wręczałem
Matka łzami miłość okazywała
I mi i jej
Naszemu dziecku
Poczętemu z miłości
Jaką sobie ślubowaliśmy.

Kiedy pory roku mijały
Kwiat mocno się zakorzenił
Już nie da się wyrwać
Lecz tylko podlewać,
By wzrastało z nami.




Kiedy przyszła pora
Już My się nie pytali
Tylko modliliśmy się
Aby szczęście zawitało
W nasze progi
Tak jak nowina o zmartwychwstaniu.

I poczęła nasza córka
Jak jej Matka
To dziecię z miłości,
A My wiedzieli, że nadszedł czas
Już nie płakać, a pomagać
Naszej wnuczce, a jej córce,
By jej dziecko przekazało radość.

Jak przekazywano
Z pokolenia na pokolenie
Tą wiarę która zwie się poświęcenie
Już nie dla oklasków
A dla bezpieczeństwa nas i ich,
By przetrwała nasza rodzina
Jak wiara w naszego zbawiciela.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.06

Szukam choć czasu za mało - wiersz

Szukam choć czasu za mało
Przerzucam stare rupiecie
Biegnę, spieszę się,
By nareszcie wróciło moje wspomnienie.

A kiedy znajduję to co chciałem
Wtedy wiem, że nie zapomniałem
Wertuję obrazy, lecz nie w książkach
A w mojej wyobraźni.

Zapytasz po co
Po co to robię
Przecież wierz,
Ze niema miłości bez wspomnień.

Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.09.06

Saturday 3 September 2016

A Ja bym proponował

Białe róże jakże nie kochać was.
Kiedy dokoła śniegi i mrozy
Tęsknię za wami nie raz.

A Ja bym proponował;

Białe róże jakże nie kochać was.
Co z nimi zrobił śnieg i mrozy.

Różnica jest kolosalna bo ciężko zachować
czystość - biel, kiedy wiemy co może zrobić
śnieg i mrozy z tak delikatnym kwiatkiem.
Jednak dopóki jest zamrożony to niema się co bać,
ale nikłe są nadzieje kiedy przychodzi wiosna
i trzeba dalej żyć z tym stygmatem dokonanym
przez i tu można wymienić............................. 

2016.09.03 Kraków

Jurij Shatunov - Bielyje rozy