Któż zrozumie myśl moją
Kiedy miotam się w ukropie
Nic nie rozumiąc
Z przeciwnościami losu.
Czasami język rwie się
By krzyknąć o krzywdzie
Lecz serce boli i lęk
Że krew zakrzepnie.
Uwierzyć w siebie to moc
Jaką mają Ci co przetrwali
Świadcząc, że tak można
Umrzeć i powstać by żyć.
Więc płacz to nie wstyd
Módl się to nie wstyd
By odrodzić się jak Feniks
I znów przejść przez życie.
Kraków 2013.II.13 Autor Jacek Marek Krawczyk