Jedzie dziewczyna na rowerze
Spojżałem na prawo na lewo
I już wiedziałem,
Że pojadę za nią.
Wiatr niczym zefir
Ostudzał jej twarz
A włosy śliniły
Jak słońce w wiosenny dzień
Chciałem ją wprzedzić
Tak by być koło niej
Kiedy byłem obok niej
Wtedy uśmiech zobaczyłem jej
Teraz ja wiedziałem,
Że mamy wspólny cel
Jeździć na rowerze
By zaprzyjaźnić się
Teraz ja już dojżały
I czasami sobie myślę,
Że przecież każdy jeździ
Lecz mało kto
Zakochuje się w dziewczynie
Jeżdżącej na rowerze.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.03.20
Spojżałem na prawo na lewo
I już wiedziałem,
Że pojadę za nią.
Wiatr niczym zefir
Ostudzał jej twarz
A włosy śliniły
Jak słońce w wiosenny dzień
Chciałem ją wprzedzić
Tak by być koło niej
Kiedy byłem obok niej
Wtedy uśmiech zobaczyłem jej
Teraz ja wiedziałem,
Że mamy wspólny cel
Jeździć na rowerze
By zaprzyjaźnić się
Teraz ja już dojżały
I czasami sobie myślę,
Że przecież każdy jeździ
Lecz mało kto
Zakochuje się w dziewczynie
Jeżdżącej na rowerze.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.03.20
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl