Zjeżdżałem na nartach przed siebie
Krzycząc wolny jestem!
A głos unosił się nade mną
Jak ptaki, które wzbiły się do góry.
Radość wielka radość
Towarzyszyła mi gdy zjeżdżałem,
Lecz nagle ktoś zawołał
Jak Ty zjeżdżasz baranie!
I wtedy się zatrzymałem
Pomyślałem i krzyknąłem
Jestem wolny!i ruszyłem w dół.
Zjeżdżałem jednak między tyczkami
Wpadając w bramki,
Które były dla mnie bonusami
Do szczęścia i wolności
Jaka płynie gdy wszyscy biją brawo
Za najlepszy wynik mojego slalomu.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.02.12
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl