Wspomnienia wracają
I łzy matki mojej
A na parapecie wrzos
Jakże piękny
Utkany w barwy jesieni.
Za oknem słońce wschodzi
Ryk syren
Nie ! To nie powstanie
Polska się zbroi
Synku zabierz ze sobą tornister.
Pobiegła za mną
Jak polak za polską
Oddając to co najcenniejsze
Życie i modląc się,
Że wróci skąd wyszedł.
Wspomnienia wracają
Jak pamięć o nich
Mówiących jednym językiem
Jeszcze Polska nie zginęła
To byli moi przyjaciele.
Wróciły wspomnienia
Wrzos położyłem na grobie
A ja uwierzyłem
Że była i będzie
Wolna Polska.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.08.16
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl