Wybiegłem na łąkę boso
krople deszczu otrząsałem
a łzy spływały jak rosa
mieszając się z potem
tyle wysiłku włożyłem w słowo kocham.
Odeszła wspomnienie zostawiając
na tej poduszce gdy śniłem o niej
uwierzyć było mi trudno
a jednak bukiet kwiatów
zwiędnął w alkoholowym raucie.
Zatrzymać się trudno
a jednak padłem na ziemię
jak jeleń postrzelony
myśliwym okazał się mój rozum
który przekładał uczucie nad miłość.
Nie mogłem rozróżnić przyjaźni od miłości
wymieszało się wszystko w shaker
jak drink zrobiony przez barmana
upiłem się słowem kocham
zapominając o miłości.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.08.21
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl