Zapach kawy pobudza mnie
I myślę że jesteś tu przymnie
Blisko coraz bliżej i najbliżej
Serca którego byłaś zakładnikiem.
Wyrwać się nie możesz z mego serca
Wszak przysięgałaś i płakałaś
Sam już nie wiedziałem czy z miłości
Czy ze szczęścia którego zaznasz.
Zapach kawy pobudza mnie
I myślę czy coś zrobiłem złego
Ze ja cię pragnę a ty krzyczysz
Już nie wytrzymam mam dość tego.
Idź sobie idź jak dym z ogniska
Unosząc się do góry z paleniska
I rozpłyń się w powietrzu
Niech ludzie wiedzą, że nasza miłość
To nie ognisko tylko pogorzelisko.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 26.08.2020.
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl