Noc jasna noc czarna
Widać światło i ciemność
I nic się nie zmieni
Księżyc świecił jak świeci.
Zasnąć to tak jak zgasnąć
Świat zostawić i nic nie czuć
Chciałbym, lecz nie mogę
Już śpię, ale czy się obudzę?
Oczy otwieram mrok i jasność
Wystarczy odsunąć zasłony
Dzień przywitać i się nie bać,
Że znów zasnę to tak jak bym zgasnął.
Kiedy pytam się sam siebie
Dzieje się coś we mnie
Chciałbym by był zawsze dzień
Jednak już śpię to tak jakbym zgasnął.
Budzę się z samego rana
Kiedy ranne wstają zorze
I już wiem, czy światło czy ciemność
Zawsze widać, że coś się dzieje ze mną.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2021.07.03
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl