Stoję przed lustrem
Nieważne
Czy ubrany Czy nagi
Widzę zawsze siebie
Takim
Jak me oczy mnie wyrażają.
Czasami się zastanawiam
Czy lustro to fotografia
Ujęta w kadrze
Jednego mrugnięcia
To nic
I tak inaczej mnie widzą
Gdy jestem wśród ludzi.
Zastanawiam się
Jak poprawić mój wizerunek
Chodzić ubrany
Tak jak wszyscy
Czy może
Ubrać się jak gwiazda
Lecz i ona kiedyś zgaśnie.
Teraz już wiem,
Ze tak trzeba
Ubrać się do swojego Ja
By wyrazić to co czuję
By wyrazić to co myślę
By pokazać się jaki jestem.
A kiedy zobaczę uśmiech
Na twarzy innych osób
Kiedy poczuję chęć przebywania
Kiedy zostanę zrozumiany
Wtedy każdy mi przyzna jak ważne
Jest by mnie widzieli
Jak Ja siebie w lustrze.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.05.28
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl