Ktoś zadzwonił ktoś wymyślał
Każdy słucha kiedy myślał
Jedno w głowie co odpowie
Kiedy słucha co ma w głowie.
Słucham myślę i szacuję
Kiedy pani mi wierszuje
O miłości i skromności
Wychwalając swoje koszty.
A gdy tego było mało
Rabat też mi się należało
Od słodkości i miłości,
Która kończy się na mojej złości.
Ze tak krótko bez wdzięczności
Pani brała i dawała od gadania
Lecz nie przyszło jej do głowy
Aby pokazać się w mojej obecności.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.02.01