Jakaś aura wokół
Majestatyczna, cicha i pobożna
Nawet ptak nie śpiewa
I nikt nie chce zabrać głosu.
Gdy przyszedł ten moment
Czas pożegnania
Chciało by się wiele mówić,
Lecz po co gdy zagościł smutek.
Zżyliśmy się wszyscy
W czasie gdy byliśmy razem,
Lecz przyszedł ten moment
Gdzie gesty miały większą wartość
Niż słowa nie wypowiedziane.
A kiedy zostałem sam
Mówię do siebie
Ogarnąć się trzeba
Może znowu powróci
Ta więź braterska.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2020.01.26
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl