Wyszedłem z domu zatroskany
Ani jednej chmurki na niebie
Słońce grzało niemiłosiernie
Byłem spokojny lecz do czasu.
Czas to jak płyta winylowa
Kręci się w koło wydając dziwięki
Na niej zapisane moje życie
Każdy może jej posłuchać.
Ja wiem ja wszystko wiem
Każdy się pyta jak to robisz
Kładę palec na usta i mówię
Nic nie zapiszem na płycie.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2020.06.06
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl