To inna epoka bez lęku
To takie nie winne
Jak kieliszek wina
Chciałoby się delektować
I pić aż do szczęścia,
Że można upajać się miłością.
Jeszcze nadzieja jeszcze wiara,
Że nasza przyjaźń przetrwa
Bo czas jest dla nas
Jak słowa Papieża.
Uwierzyć trudno nie nam,
Lecz innym wychowanych
W innym świecie
Kiedy targano łachmany
Uważając takich jak ON za szmaty.
To inna epoka bez lęku,
Bo przecież mój przyjaciel
Jest Szczęśliwy, że można szanować
Takich jak ON bez granic,
Że ktoś zakłóci jego szczęście.
Wróć do tych lat bezkresnych
Krzyczę przez sen
I budzę się z lękiem,
Że mój przyjaciel jest inny ode mnie.
Ja wiem można rzucić na wagę
Ten ciężar, który wyrównuje tarę
I kochać to co jest istotne dla niego
Lecz czy się odnajdzie ?
Gdy będzie już o wiele starszy
A Ja czy dotrzymam mu towarzystwa
W naszej przyjaźni.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2023.06.06
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl