Wesprzyj mnie matko
Spódnicy będę się trzymał
Mocno aż do bólu
I nie puszczę choćbym łatę wyrwał
Tak mi dopomóż Bóg.
Bo przecież krzywda kołem się toczy
I dziecko wie, że na kamieniu
Może koło podskoczyć,
Lecz później gładki asfalt i droga prosta.
Więc wybacz mi matko droga
Żem uwierzyć nie chciał,
Że miłość moja i twoja
To tak jak wzywanie Boga.
………………………………..
…………………………………
……………………………….
………………………………
Wiersz nie dokończony
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2023.06.11
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl