Z biegiem czasu
Był u mnie taki czas wyczekiwania
Wyśniony, wymarzony, wypełniony
Tą cząstką, która jest we mnie
I rozkwitała ciągle wraz ze mną.
Wyczekiwałem, nie łatwo było
Gdy chciałoby się, a nie dało się
Lecz gdy już wypiłem szklankę wody
To już wiedziałem, że nie pragnę a studzę się
Od miłości.
I chociaż tęskno mi było
Do tej najsłodszej drugiej połowy
To przecież szukałem, aż znalazłem
Tą miłość, która jednoczy.
Posiwiał włos, lat przybyło
Coś się spełniło, coś się zdarzyło
Lecz jedno zostało to dziecko moje,
Które odbiciem jest w lustrze moim.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2024.02.12
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl