Już nie młodość a wiek starszy
Zegarek na mojej ręce
Niby nic, a odmierza
Czas dla mnie jak komórka,
Która dzwoni od przyjaciół.
Skrócone lata i czas się zatrzymał
Już nie dla mnie, a dla przyjaciół
Których pamiętam od dziecka
A teraz czas było ich pożegnać.
Wiek nie sposobny, by miotać się
Od kwiatka do kwiatka jak motyl
Jednak to nie tak jakbym chciał
Już wypada odmówić już wypada
Powiedzieć tak.
Och te lata młodzieńcze jak czereśnie
Jak ty ich nie zjesz to szpaki zjedzą
Słodkości trzeba się najeść
By później pić herbatę bez cukru
Lub z jedną łyżeczką tak dla smaku.
Lecz kiedy światła gasną i mrok na polu
To już nie jestem bohaterem tylko człowiekiem,
Który coś przeżył doświadczył
I wie, że czas jest nakręcany jak zegarek
Do póki jeszcze chodzi i nie zniszczą się części.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2024.02.14
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl