Total Pageviews

Saturday 31 August 2024

Link do YouTube

 WIN 20240830 07 38 03 Pro

Friday 30 August 2024

WIN 20240830 07 38 03 Pro

Thursday 29 August 2024

Jeszcze jeden Mazur dzisiaj

 

Jeszcze jeden Mazur dzisiaj


Jeszcze jeden Mazur dzisiaj

Panna Krysia woła Zdzicha

Jeszcze jeden taniec wzywa

Zatańcz ze mną Poloneza

Gdy świat milczy gdy ich nie ma.


Chmur kłębiastych na nim taniec

Jak Anioły każą tańczyć

Nam niedoszłym muzykantom

Tam gdzie śmierć obija się o prośbę

By Bóg raczył otworzyć dla nich bramę.


I choć świat muzyki słucha

Tam w niebiosach i w chmurach

Jedno życie nic nie warte

Gdy nie zbierzesz módl z kościoła

Dla wierzących w świat umarłych.


Niech zatańczą w rytm wierzących

Ci co wiarę nie sprzedali dla potomnych

Wszak nie życie a śmierć woła

Nie ma chleba bez kościoła

Jak Pana Boga bez tych co umarli.


Jeszcze jeden krok do nieba

Choć i tak ich nie ma

Tak szemrali ludzie starzy

Gdy świeca płonie a wosk tonie

W tym świecie w którym żyje człowiek.


Wrota otwórz Boże miły

Usłysz lud tych co nie umarli

Wszak My jeszcze pożyjemy

By dać świadectwo prawdzie,

Że nic nas nie przestraszy gdy umrzemy


Z tą wiarą którą nam Pan Jezus zostawił.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.30


Rok 1943 to jak wołanie ludu do Boga "Cóżem Panie uczynił, że śmierć życiem a nie umieraniem"

Wołyń 1943. sł. muz. Lech Makowiecki

Tuesday 27 August 2024

Kobieta moich marzeń

 

Kobieta moich marzeń


Idę chodnikiem jak Bóg przykazał

Przed sobą i za sobą mam obraz

Współczesnej kobiety bez makijażu,

Ale za to wyemancypowaną z kobiecości

Lecz usłużna modzie polskiej.


Cóżeś to niewiasto sprawiła, żeś pokochała

Mężczyznę obcującego z Modą Polski

Wydrwigrosza z pracy rąk swoich

Mieniącego się za maczo młodej Polski,

Który emancypuje się do roli kobiet.


Jurny jestem i prawo mam za sobą,

Lecz kobieta woła ja wolna od chłopa

I nijak ją skusić do miłości gdy nie ma

Tego co ma ona instynktu do równości

W tym co się zwie kochania w równości.


Jakże to pytam się tej którą mam na oku

Ty żądasz abym był równy tobie

Jak Królik z Królikiem w tej samej klatce

Wiedząc, że masz to co ja nie ma, a myślisz

Że oboje mamy macierzyństwo do porodu.


Więc Ja już grzecznie proszę wyjdź za mnie proszę

Na wszystko przymknę oko bylebyś miała mnie

Za faceta, którego kochasz, lecz nie Królika,

Tylko mężczyznę jakiego Bóg stworzył

Do miłości, kochania i wierności w familii,


Którą obydwoje sobie założymy w Polsce.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.27


Saturday 24 August 2024

Na czasie

 POETA

Myśmy lecieli
na lep poezji — i teraz
dwór się od poezji trzęsie;
odbywa się wielkie darcie
piór wszelijakiego drobiu:
grunwaldzkie duchowe starcie,
lecą pióra orle, pawie, gęsie,
wnet ujrzymy husarię i króla;
za trzęsło się tu ze wszech jak do ula.
Fragment z Wesela Stanisława Wyspiańskiego

Sunday 18 August 2024

Promotor mego serca

 








Promotor mego serca


Przyłbice trzeba mi ubrać

Do boju się przygotować

I uwierzyć w Boga,

Że pod tym sztandarem

Nie lękam się wroga.


Po cóż twarz moją zasłaniam

I rwie m się do boju,

Trzeba życie układać

W niebiańskim spokoju

Bo czas żyć w pokoju.


Ja wiem, że Bóg to filar

Podporą mego życia,

Który trzyma firmament nieba

Gdzie w nim znajdę

Spokój i odwagę mojego życia.


A jeśli trzeba mi będzie

Dać świadectwo odwagi

To nie bojem się być odważny

I wzniosę światło ku górze

Tak by z Bogiem mówić prawdę.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.18


11.11.1918-O, Boże, skrusz ten miecz, Co siekł nasz kraj!

Popłynę z tobą w morze

 









Popłynę z tobą w morze


Wśród niemocy moc może morza

Ustają fale i cisza woła jak może

O tym, że jeszcze świat odkrywam

Jak dziewczynę gdy ją kocham.


I cóż w głębinę porwać mnie może

Bym zobaczył jak życie biegnie

Z harmonią tam gdzie człowiek

Odkrywa świat na nowo.


Nie uwierzę a przecież morze

Rozkwita jak rafa kolorem

I można piękno odsłonić

W tym o co woła świat – miłości.


Uchwycę ten czas zapisany może

Tam gdzie serce poprowadzi

Płynąc z nią w nagości jak morze

I nic nie zakłóci tej ciszy – miłości.


Odsłonię siebie i obejmę ciebie

Bo już wiem, że kocham ciebie

W tym morzu, który jest życiem

Dla siebie i dla innych w świecie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.18


Saturday 17 August 2024

Do Przyjaciół

 

Do Przyjaciół


Zatęskniło moje serce

Do tego co mi bliskie

Wieczory i rozmowy

Przy szklance piwa,

Które piliśmy z uśmiechem.


Zatęskniło moje serce

Do tych słów melodycznych

Wyrażanych z troski,

Że jesteśmy przyjaciółmi

Tak od serca bez uwięzi.


Zatęskniło moje serce

Do tych kwiatów wiosennych

Wręczanych tak od serca

W dniu o którym pamiętali

Moi przyjaciele bez zazdrości.


Zatęskniło moje serce

Do tych uderzeń jak dzwon

Kiedy wiedziałem, że coś jest źle

I trzeba było podać rękę

By już nie myśleć, że prze zemnie.


Zatęskniło moje serce

By spotkać się jeszcze

I cieszyć się, że nic nie chcę

Tylko zobaczyć moich przyjaciół

Takich jakich polubiłem za pamięci.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.17


Wednesday 14 August 2024

Instrukcja dla wierzących

 

Instrukcja dla wierzących


Pomyśleć trzeba gdzie kraj gdzie granica

Gdzie wszystko układa się jak dziecku,

Które składa klocki lego i buduje świat

Taki jaki jest w instrukcji od projektantów.


Świat wymarzony i instrukcja dla wierzących,

Że u nas jest porządek jak w przedszkolu

Każde dziecko doświadcza, że można budować

Dom z pracy swoich rąk i mieć swą godność.


Otwarta granica i już można wybierać kraj,

Lecz ja się boję już nie życia w nim, a tęsknoty

Do kołyski i matki mojej oraz rówieśników,

Którzy razem ze mną świat budowali taki wymarzony.


Spełnione marzenia tych co w siebie uwierzyli

W tym kraju w którym się urodzili – Ja w Polsce

I cóż, że inni widzą kolory tęczy miłości

Jak muszą od początku budować dom z klocków.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.14


Thursday 8 August 2024

Z tomiku "kwiaty przeobrażone..."

 

Wiara


Wiara to nie tylko obnoszenie się z nią.

To także walka o nasze jestestwo etyczne,

O naszą świadomość być , albo nie być.


Kraków 2000.XII.21

Autor Jacek Marek  Krawczyk


Tomik Poezji /strona tytułowa/

Kwiaty przeobrażone

     myślą poety

                                                                                








                                   Kraków 2007.VIII.22 

                             Autor Jacek Marek Krawczyk

Wednesday 7 August 2024

J.F Maurice Monaco (28º À L'Ombre 1978) (28º in the shade)

Melodia naszych serc

 

Melodia naszych serc


Na-prędko na pewno usłyszę twój głos

Wśród wielu wydartych z ust słów

Zrozumieć jest łatwo gdy kochasz

Nie warto przerywać gdy kocham


Uśmiechem nadgonię byś chciał

Nie brać do serca tych bzdur

Lecz uwierz, że miłość wybiera

Ten dźwięk, który milszy mojemu uchu


A jeśli nam będzie trzeba

Ubarwić nasz świat w miłości

Zapalimy płomień z iskierki naszych oczów

Jak matka uśmiechem nas rozśmiesza


Więc nie płacz kochanie na de-mną

Nasz świat zamyka się w nas

Wystarczy uwierzyć w naszą miłość

A księżyc będzie jaśniejszy od naszych gwiazd.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.07

Tuesday 6 August 2024

Nie rzucaj słowa na wiatr

 

Nie rzucaj słowa na wiatr


Mój obraz i ciągle się w nim miotasz

Nie zrozumiesz tego o co wołasz

Tak chciałbyś kochać,

Lecz uwierz to nie serce, a

Twoja tęsknota za tym co kochasz.


Zrozumieć trudno jest gdy nie ma cię

W mych myślach intymnych jak seks

I choć biorę tą miłość z nadzieją

To uwierz, że nie przetrwa

Gdyż krew stygnie gdy kocham cię.


Zatańczyć tango to nie wystarczy

Choć muzyka w sercach gra

Tak uwierz, że miłość to nie sen

O tym o czym myślałeś w pogodny dzień.


Choć serce nie sługa i szuka druha

By z nim wianek z kwiatów pleć

To przecież rzeka go wchłonie

Gdy na moście wrzucimy ze słowami kocham.


Nie rzucaj słowa na wiatr

Uchwyci w nim każdy z nas

Gdy miłość melodii nie gra

Jak kapela na weselu gdy gra.


Nie rzucaj słowa na wiatr

Uchwyci w nim każdy z nas

Te drgnienie strun na gitarze,

Która melodie gra nie do tańca.


Nie rzucaj słowa na wiatr

Uchwyci w nim każdy z nas

Ten chłód, który ogarnie nas

Gdy czas ostudzi nas.


Nie rzucaj słowa na wiatr

Uchwyci w nim każdy z nas

Te słowa w których pulsują w nas

Kochać nim serce z twardnieje na głaz.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.06


Saturday 3 August 2024

Z tomiku "Brama do Boga Wrota otwiera" - wiersz

 

Przebudź się...


Studnia z której zaczerpnąłem łyk wody

Ochłodziły me trzewia, a serce płonie

Roztapiając lód mego jestestwa,

Bym mógł poczuć Totus Tu

Matczynego macierzyństwa

Marii, mej matki, po mej rodzicielce,

Zostawiając białe chryzantemy na jej grobie.


Każdy zostanie sierotą, kwestia czasu.

Każdy zaufa Matce gdy jej doświadczy.

Przez cud wspomnień swojej matki.

Każdy zaufa Ojcu przez modlitwę

Przez mą najsłodszą opiekunkę Marię.


Nie trwóż się gdy dziecko odmówi,

Ty prostych gestów opieki nad Tobą.

Nie trwóż się gdy Bóg doświadczy wspomnień

Jak bardzo kochałeś dziecko swoje gdy było małe.

Nie trwóż się gdy Bóg opiekę nad Tobą sprawuje

Przez dar cierpienia byś był wywyższony

Jak Chrystus na krzyżu przebity włócznią.


Myśl prostą nie przekształcaj w symbol,

Tylko poczuj jej drżenie w tkani.

I módl się przez serce, abyś

Zabłysnął na nieboskłonie

Jak gwiazda wskazująca drogę

Młodszemu pokoleniu.

Kraków 2006.XII.02

Autor Jacek Marek Krawczyk


Pamiętam

 

Pamiętam


Cóżeś to sprawiła moja Ojczyzna

Żeś pokochała i pamiętała

Żołnierzy walczących na wojnie

I nie popuściła dała nazwę

Polska.


Bo przecież dziecko pyta

Dziadku to my już Ojczyzna

Taka wspólna i braterska

Bo wszyscy Polacy

To jedna rodzina.


Więc ja poeta uchylam czoła

I dziecku i wnuką mówię

Teraz Polska

O taką jak wszyscy Walczyli.

I myślę;


Cóżeś to historio sprawiła,

Że wszyscy uwierzyli w ciebie

I dali początek pamięci

O tych co walczyli za Ojczyznę

O tą jedną zwaną Polska.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.08.03


Wiersz napisany w hołdzie Powstańców Warszawskich.