Total Pageviews

Saturday 3 August 2024

Z tomiku "Brama do Boga Wrota otwiera" - wiersz

 

Przebudź się...


Studnia z której zaczerpnąłem łyk wody

Ochłodziły me trzewia, a serce płonie

Roztapiając lód mego jestestwa,

Bym mógł poczuć Totus Tu

Matczynego macierzyństwa

Marii, mej matki, po mej rodzicielce,

Zostawiając białe chryzantemy na jej grobie.


Każdy zostanie sierotą, kwestia czasu.

Każdy zaufa Matce gdy jej doświadczy.

Przez cud wspomnień swojej matki.

Każdy zaufa Ojcu przez modlitwę

Przez mą najsłodszą opiekunkę Marię.


Nie trwóż się gdy dziecko odmówi,

Ty prostych gestów opieki nad Tobą.

Nie trwóż się gdy Bóg doświadczy wspomnień

Jak bardzo kochałeś dziecko swoje gdy było małe.

Nie trwóż się gdy Bóg opiekę nad Tobą sprawuje

Przez dar cierpienia byś był wywyższony

Jak Chrystus na krzyżu przebity włócznią.


Myśl prostą nie przekształcaj w symbol,

Tylko poczuj jej drżenie w tkani.

I módl się przez serce, abyś

Zabłysnął na nieboskłonie

Jak gwiazda wskazująca drogę

Młodszemu pokoleniu.

Kraków 2006.XII.02

Autor Jacek Marek Krawczyk


No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl