Suknia powiewała niczym trawa
im wiatr silniejszy
tym mocniej odsłaniał
to co ukrywałaś
gdy byłaś taka jak Ona
Jeszcze nie dorosłaś a już miałaś
te piękne włosy, które powiewały
na polu obrosłym makiem
by dać to co nie umiałaś
ten pierwszy pocałunek
Wiosna lato jesień zima
tak mijały pory roku
ty wyrosłaś ja dojżałem
tak teraz mamy się ku sobie
jak dwa gołąbki wychowane w kurniku
Wznieś się ku niebu
gdy ja jestem daleko
i szukaj miejsce w którym jestem
by dotrzeć do domu który ci jest bliski
tak bardzo jak twoje dzieciństwo
A gdy już spoczniesz na tapczani
Ja przytulę się do Ciebie
i powiem że zawsze powrócisz
gdy ja jestem tam gdzie tobie blisko
Do domu w którym zaczeła się nasza miłość.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.07.30
im wiatr silniejszy
tym mocniej odsłaniał
to co ukrywałaś
gdy byłaś taka jak Ona
Jeszcze nie dorosłaś a już miałaś
te piękne włosy, które powiewały
na polu obrosłym makiem
by dać to co nie umiałaś
ten pierwszy pocałunek
Wiosna lato jesień zima
tak mijały pory roku
ty wyrosłaś ja dojżałem
tak teraz mamy się ku sobie
jak dwa gołąbki wychowane w kurniku
Wznieś się ku niebu
gdy ja jestem daleko
i szukaj miejsce w którym jestem
by dotrzeć do domu który ci jest bliski
tak bardzo jak twoje dzieciństwo
A gdy już spoczniesz na tapczani
Ja przytulę się do Ciebie
i powiem że zawsze powrócisz
gdy ja jestem tam gdzie tobie blisko
Do domu w którym zaczeła się nasza miłość.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.07.30
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl