Jak dlaczego pytasz mnie
To było tak dawno przed snem
Śniłam wtedy chciało się żyć
Byłam młoda
Sama nie wiedziałam
Jak żyć.
Wtedy przyszedłeś ty
Uśmiechnięty radosny
Odmienny od innych
I już wiedziałam
Naprawdę – chciało się żyć.
Ból serce krwawi
Litania najsłodsza
Nikt nie pytał
Co zostawiłam w sercu
A ja tak cierpiałam
Nie miałam już rodziców.
Matko moja Matko łez
Gdy tylko myślałam
O Tobie
Wtedy uśmiech na mojej twarzy
I już wiedziałam
Nie cze-ba płakać
On wie.
Lata mijały wydoroślał
Poszedł swoją drogą
Tak jak ja
Nic mnie nie słuchał
A jednak wiedziałam
Ze nie opuści mnie
Za dnia i nocy
Tak była między nami symbioza
Jak ja z tobą Matko moja.
„A lato było piękne tego roku”
Smutek zagościł w sercu mym
Chciałam mu pomóc
Lecz brakło sił
On już wiedział
Ze przyszła pora
Pożegnać się dziś.
Bez słów odchodzę
Zostawiam ten wiersz
I jestem szczęśliwa
Bo wiem,
Ze jego serce nie zranię
I będzie o mnie pamiętał
Jak wtedy kiedy
Zobaczyłam go po raz pierwszy
Z uśmiechem na ustach.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.05.21
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl