Skrajem morza szła dziewczyna
Mała zgrabna i szczęśliwa
Słońce wypalało piasek
Oddalała się ode mnie
Powracały wspomnienia z dzieciństwa.
Fale morza szumiały
Łódka płynęła w oddali
Chciałem ją uchwycić wzrokiem
Lecz już zniknęła za horyzontem
I już powracały wspomnienia z
dzieciństwa.
Zamek z piasku dzieciaki budowały
Ciesząc się ogromnie
Wołając popatrz Mamo popatrz Tato
A mi wróciły wspomnienia z
dzieciństwa.
Kiedy słońce było na horyzoncie
Harcerze rozpalili ogień
Śpiewali piosenki o braterstwie i
miłości
Wzrok wytężyłem uszy wytrze-szyłem
I już wiedziałem siebie w
dzieciństwie.
Teraz fajkę sobie palę
Bujając się na fotelu
I wiem, że gdzie spojrzę
Zawsze uchwycę moje dzieciństwo.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2017.05.21
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl