Fruwała jaskółka nad stajnią
To raz wysoko to raz nisko
A Klaudia się zastanawiała
Czy założy gniazdo pod strzechą
Radość wielka Aleksandra
Jeszcze większa Klaudii
Jaskółka się zadomowiła
Wróżąc szczęście domownikom
Nie było by w tym nic dziwnego
Gdyby domowników przybyło
Olek starał się jak mógł
Mimo to brakło słów.
Co się dzieje każdy pyta
Jaskółka odfrunęła
Gniazdo puste i w domu cisza
Klaudia łzy wylewa
Gdzie wróżba gdzie miłość
Olek pije Klaudia rozpacza
Rozpadło się małżeństwo
Jak bańka mydlana
Kto zawinił On czy Ona
Pytali się ludzie wkoło
Nikt nie wiedział tylko Jaskółka
Ze nie buduje się szczęścia
Gdy brak fundamentów podstawowych
zasad.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.05.27
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl