Iś póki życia starczy,
Ale dokąd jak brak chleba
Już nie tego krzyżem zaznaczonym
Tylko miłości fizycznej wygaszonej,
Której nie sposób zrozumieć.
Jakże ja mam miłować miłość,
Kiedy świat szydzi już nie ze mnie,
Lecz z tego co zostanie po mnie
Grób a w nim pustka mojej fizycznej miłości.
To nic śmierć moja będzie łaskawa
Już nie dla mnie, a dla tych
Co uwierzyli nie we mnie
A w ludzką nadzieję, że jeszcze
Miłość fizyczna powstanie w ludzkiej natury.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2020.09.19
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl