Choć zima sucha i toporna
Przykryła szatą białą
Te pola łan i zbóż
Które owoce dadzą
Wiosenny powiew wiatru
Przybliżył zapach jej
Tej ukochanej tej najdroższej
Którą wybrało serce me
Tak kochać tylko potrafi
Kochający mąż
Który niczym ogier
Pragnie wiosenej wyobraźni
Nim księżyc zaświeci
Słońce zajdzie za horyzontem
I chociaż jest przemienienie
Ty zawsze piękna jesteś
Miłością żyć
Choć nie kupisz jej
Jak bochenka chleba
Zawsze nasycisz się nią
Więc nic nie mów proszę
Ja wiem, że motyl śpi
Lecz kiedy przychodzi na niego czas
On pięknyjak Ty
Choć słyszę bicie serca
Gdy miłujemy się
Tak zawsze pamiętaj
Że Ja to Ty a Ty to Ja
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.01.22
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl