Lecz nie zrozum mnie źle
Przecież wiesz, że nikt nie wie
Jak myślami szukałem ciebie
Idąc po omacku w gąszczu łez
Niedostępna byłaś jak za mgłą
Widziałem ciebie, lecz nie mogłę dotknąć
Chciałem ci coś powiedziec
Lecz brakowalo sygnalu od ciebie
Czasami myśli mnie nachodziły
Tak bezwiędnie jak mowa
Czasami śniłę o tobie,
By obudzić się zlany potem
A kiedy się odważyłem
Ty z uśmiechem na twarzy
Spojżałaś na mnie
I przemilczałaś to milczeniem
Teraz już wiem
Nieda się kochać
Gdy druga osoba
Nie pragnie tego co ja.
Autor jacek marek krawczyk
Kraków 13.06.2014
Przecież wiesz, że nikt nie wie
Jak myślami szukałem ciebie
Idąc po omacku w gąszczu łez
Niedostępna byłaś jak za mgłą
Widziałem ciebie, lecz nie mogłę dotknąć
Chciałem ci coś powiedziec
Lecz brakowalo sygnalu od ciebie
Czasami myśli mnie nachodziły
Tak bezwiędnie jak mowa
Czasami śniłę o tobie,
By obudzić się zlany potem
A kiedy się odważyłem
Ty z uśmiechem na twarzy
Spojżałaś na mnie
I przemilczałaś to milczeniem
Teraz już wiem
Nieda się kochać
Gdy druga osoba
Nie pragnie tego co ja.
Autor jacek marek krawczyk
Kraków 13.06.2014
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl