Dzwonek u drzwi
Serce staneło
Ona w szlafroku
A ona ubrana
Otworzyć i uciec
Niech się kłócą
Byleby nie dostać
Pantoflem w buzię
Jedna wierna w miłości
Druga wierna w przyjaźni
Obydwie dumne,
Że poderwały faceta
Trzask drzwi, zaczeło się
Dramat i zazdrość
Jedna ryczy
Druga walczy o mnie
Ja czekam i muszę zadecydować
Którą wybrać
Tą kochliwą
Czy ta przyjacielska
Kobiety zwarły się w boju
Jedna silniejsza od drugiej
Wydawałoby się
Że któraś zwycięży w ringu
Nerwy mnie poniosły
Sędzią postanowiłem być
Chwyciłem obydwie za ręce
I podniosłem obydwie do góry
Obydwie zwyciężyły
Jedna dała
Co nie dała druga
I zrozumiały, że nie ma ideału
Więc kiedy obydwie
Oczy skierowały na mnie
Uśmiechnołem się
I powiedziałem
Jesteście kobietami
Lecz życie to nie bajka
Ja nie znajdę ideału
Ponieważ jestem sobą.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.06.12
Serce staneło
Ona w szlafroku
A ona ubrana
Otworzyć i uciec
Niech się kłócą
Byleby nie dostać
Pantoflem w buzię
Jedna wierna w miłości
Druga wierna w przyjaźni
Obydwie dumne,
Że poderwały faceta
Trzask drzwi, zaczeło się
Dramat i zazdrość
Jedna ryczy
Druga walczy o mnie
Ja czekam i muszę zadecydować
Którą wybrać
Tą kochliwą
Czy ta przyjacielska
Kobiety zwarły się w boju
Jedna silniejsza od drugiej
Wydawałoby się
Że któraś zwycięży w ringu
Nerwy mnie poniosły
Sędzią postanowiłem być
Chwyciłem obydwie za ręce
I podniosłem obydwie do góry
Obydwie zwyciężyły
Jedna dała
Co nie dała druga
I zrozumiały, że nie ma ideału
Więc kiedy obydwie
Oczy skierowały na mnie
Uśmiechnołem się
I powiedziałem
Jesteście kobietami
Lecz życie to nie bajka
Ja nie znajdę ideału
Ponieważ jestem sobą.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2014.06.12
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl