Wybrałem się nie powiem,
ale wam powiem na Pielgrzymkę do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Pewno zapytacie po co!? No
chyba się domyślacie. Chciałem wymodlić jak za za mnie się
modlono
podziękowanie i
opatrzność pana Boga dla moich przyjaciół i bliskich mi osób.
Zaczęliśmy od mszy w intencji wszystkich którzy chcieli je mieć w
biorącej udział pielgrzymów w pielgrzymce. Skończona msza, ale
jak wiecie jeszcze została dróżka Pana Jezusa czyli Droga
krzyżowa.
Prowadzący drogę
krzyżową mnich z kalwaryjskiego zakonu mówił nam swoje już nie
prawdopodobieństwo a prawdę jaką on odkrył na tych dróżkach
porównując drogę krzyżową Pana Jezusa do życia człowieka na
tej naszej planecie. Jedno zwróciło mi przemyślenie to pomoc
Jezusowi w dźwiganiu krzyża przez Szymona z Cyreny mówiąc, o jego
reakcji i myśleniu jakie spowodowało to przymusowa pomoc.
Zastanawiałem się już nie nad słowami mnicha, ale czy ma
powołanie do zakonu. Bo jeżeli już mając te kilkanaście lat i
tak pewny pogląd co do intencji Szymona z Cyreny to stwierdziłem,
że może ma powołanie.
Oczywiście nie będę napominał o fałszywych prorokach, ale z
moich przemyśleń zastanawiałem się czy ja mogę jego myśli i
słowa poddać krytyce. I tu dochodzi do sprężenia zwrotnego
ponieważ krytykując mnicha mnich może to samo powiedzieć o mnie.
Na dodatek o nosi habit, a ja nie. No tak myślę sobie kuszenie mnie
czy jego? Przez kogo to wam nie powiem, ale to wszystko jest winne
przez naszą wolność, z której każdy chrześcijanin jest dumny.
Więc tak on mówi a pielgrzymi słuchają i .., myślą, ale kiedy?
Wtedy gdy napotkają drugiego mnicha, który niby mówi to samo, ale
jednak nie to samo. Kwestia dotyczy oczywiście człowieka, a nie
samego Pana Jezusa. Dlatego problem nie istnieje w męce Jezusa, ale
w porównywaniu naszych katuszy do niego. No tak można by było tak
pisać i pisać, ale do trze go zmierzam. On podkreślił,
że nie da się przeżyć to co przeżył Jezus Chrystus podczas
drogi krzyżowej przez człowieka. I
muszę mu przyznać rację. Dlatego jeżeli człowiek ma
mocne fundamenty wtedy zapamiętuje to co porusza jego serce i Duszę
ku lepszemu i tak powinno być.
Pozdrawia Jacek Marek
Krawczyk który ten tekst napisał.
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl