Me ciało płonie
Ostudź mnie kochanie
Wypij ze mną toast
Za naszą miłość wzajemną
Noc nadeszła gwiazdy widzę
Księżyc rozjaśnia ciemność
Lecz blaknie przy tobie
Gdy widzę twe oblicze
I unieśliśmy się do gwiazd
Gorąco czujemy w naszych trzewiach
Krew pulsuje niczym ćma do płomienia
Zjednoczeni w splocie jak warkocz
Teraz odprężeni cali szczęśliwi
Przytuleni do siebie zasypiamy
Myśląc o miłości jaką przeżyliśmy
Gdy rozum mieszał się z pożądaniem.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2006.VIII.23 / 2016.12.04
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl