Czasami się zdarza, że ma się
przyjaciółkę trochę starszą od siebie i wtedy nagle szok można
przeżyć. I Ja właśnie taki przeżyłem kiedy pożyczyła mi
książkę pt; Małe eksperymenty ze szczęściem czyli Sekretny
dziennik Hendrika Groena, lat 83 i ¼.
Czytam i śmiech mnie ogarnia lecz gdy
coraz więcej przeczytam mina moja robi się nie wyraźna i zaczynam
myśleć co ten bezdomny chce nam przekazać. Myślę i czytam i
olśnienie. Zaczynam rozumieć tytuł, że tak naprawdę jest to
ukazanie świata który jest zamknięty w swoim świecie senioralnym.
No cóż pomyślałem można laboratoryjnie prowadzić „Małe
eksperymenty ze szczęściem”, ale kiedy zaczynam realnie myśleć
wtedy rozumiemy, że tak być nie powinno. Więc jak pytam się sam
siebie!? No cóż szczęście seniora nie tylko zależy od niego, ale
i od otoczenia w jakim jest. Więc polecam abyście przeczytali i
choć na minutę zamilkli, wyciszyli i pomyśleli, że przecież i
mnie może to dotyczyć.
Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.XII.12
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl