Kac od rana
Głowa ciężka
I jeszcze na dodatek
Butelka w połowie
Nie wypita.
Nowy Rok się zaczął
Ciężko zebrać myśli
Chciałoby się już powiedzieć
Do przodu pókim żywy.
W lustro spojrzałem
Zmarszczek nie przybyło
Twarz taka sama
A jednak coś się zmieniło.
Zacząłem obliczać
Ile lat mi przybyło
Ile mam w portfelu
Aby spełniły się marzenia
Jakie miałem w Starym Roku
Na nowy rok 2020.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2020.01.01
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl