Total Pageviews

Sunday 30 July 2023

Zrozumieć trudno siebie

 












Zrozumieć trudno siebie


A jeśli znów doświadczę

Choć serce boli w lęku,

Że znów oczy zamknę

I powiem przebacz Jezu.


O Boże mój znów płaczę

Zrozumieć trudno siebie

Bez Ciebie choć myśl

Wyprzedza kim jestem.


Czy warto przeniknąć

Głębie dogłębnie by być

Kim jestem i nie bać się,

Że znów zapłaczę nad światem.


Przez który przejść mogę

Bez blizn na honorze

Jak Ty Jezus dla mnie

Z miłości do mnie.


Z mroku w noc wstaje dzień

Słońce wschodzi i zachodzi

A Ja ciągle gubię się

Czy znów będę żył w wierze.



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.30



Gdy już wiesz

 

Gdy już wiesz


Nie kto inny, a właśnie Ja

I cóż milczysz, bez słów

O nie, trudno nie w dzień

Lecz w nocy pobudzi mnie sen

By wykrztusić ból bez łez.


Zawiłe te zdania bez przystanka

Jak katarynka ciągle grasz

Melodię, którą masz w sobie

A jednak poza tym nic

Nie dołożysz dźwięku by grać.


Wszystko na sprzedaż, lecz ceny brak

Targować o tą szmatę nie wypada

Bezcenna jest dla ciebie,

A dla mnie nic nie warta

Zużyta i nie przetrwa lata.


To takie proste powiedzieć nie

Gdy już wiesz, że nie ma

Ciebie we mnie ani obok mnie

Gorycz to sprawiła, że wyparła

Miłość, przywiązanie i oddanie...


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.30

Tuesday 25 July 2023

Il Volo - Il Mondo - Napisy PL

Żegnaj Ja odchodzę

 

Żegnaj Ja odchodzę


Wyjdę jak za dnia,

Lecz już nie wrócę

Noc będziesz miała

Samotną jak kochanek,

Które jest bez ciebie

Wtedy gdy Ja jestem.


Cóżeś kochana taka niemrawa

Oczka zmorzone jak u kociaka

Usta zamknięte jakbyś chciała

Nic nie mówić o sobie do mnie.


Karciany dom jak domino

Podstawa drgnęła i wszystko runęło

Już nie powróci ten blask w oku

Kiedyśmy wszystko zaczynali od początku.


Miłość spłonęła jak kwiaty zwiędnięte

W kominku rzucone przez ciebie

Choć więcej dymu było niż ognia

Tak wygasło nasze domowe ognisko.



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.26

Tuesday 18 July 2023

ogrzej mnie

Dlaczego świat jest tak mały

 

Dlaczego świat jest tak mały


Dlaczego świat jest tak mały

Kiedy myślę gdzie Jesteś

Chciałbym wznieś się do góry

I wreszcie zobaczyć gdzie jestem.


Uwierzyłem w siebie i w Ciebie

Nie szukać Ciebie choć wierzę

Wszystko jest we mnie

I nic obok Ciebie.


Jak pragnę uwierz mi

Zobaczyć świat w którym jestem

Nie ziemie nie gwiazdy,

Lecz to co jest we mnie.


Powiedz gdzie mój kres

Tej myśli błądzącej

Gdzie jestem

Uwierzyłem, że życie nie kończy się we mnie

Tak pragnę znów obudzić się

Tam gdzie Ty jesteś.


Jak pragnę uwierz mi

Zobaczyć świat w którym jestem

Nie ziemie nie gwiazdy,

Lecz to co jest we mnie.


Autor piosenki Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.18


Thursday 13 July 2023

Nałóg kontrolowany

 

Nałóg kontrolowany


Dym unosi się z papierosa

Zatacza koło i się rozprasza

Zmienia klimat i otoczenie

Zawiązuje więzi i cementuje się

Z tym co wypadałoby przemilczeć.


Czasami nerwy mnie ponoszą

Nie liczę w pieniądzach,

Lecz kosztowne i nie zdrowe

Bo już palę piątego papierosa

I nie myślę co będzie

Gdy przyjdzie do mnie teściowa.


Lekarz mówi rzuć palenie

Córka pragnie restaurować od nowa

Moje mieszkanie w którym się czuje

Jak u Pana Boga za piecem

Bo tu jest mój dom i moje miejsce.


O odo wolności do ciebie wyznaję

Jak bardzo kocham to co pragnę

I czuć się wolnym człowiekiem

Jak dym z papierosa,

Który przenika wszystko co mnie nurtuje.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.13


Tuesday 11 July 2023

Opowiadania familijne

 

Opowiadania familijne


No cóż pamiętam, nie pamiętam

Chciałbym pamiętać, lecz

To inne były epoki, nie moje


Czasami złość mnie bierze

Bo w rodzinie było nas wielu

Żyjących dawniej w innych epokach


Opowiadali, mówili szlochali

Ba nawet zdjęcia pokazywali

I wyróżnienia złote medale


Jakże to pytam się sam siebie

Że rodzina przetrwała

Z pokolenia na pokolenie


A Ja mam cztery groby

I nic więcej

Tylko łezka w oku, że mogło by być więcej


Że bieda w rodzinie

Że nie ma spadku, ani rzeczy,

Które by świadczyły o bogactwie rodziny


Teraz inne czasy bez wojen i krwi przelanej

Rodzina wspina się po szczeblach,

A Ja się zastanawiam, czy przetrwa


To nic, że łezka w oku

Ja wiem trzeba być mądry i dojrzały

By przetrwać nie 50 lat a 100 dla wnuków,

By pamięć w rodzinie żyła w naszych sercach

Jak kraj w którym żyli i o który walczyli dla nas i dla wielu.



Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.11


Saturday 8 July 2023

Poświata myśl nową uroni

 










Poświata myśl nową uroni


Wybacz mi Ojcze

Łzy już nie uronię

Tak pragnę by był

Przy mnie tata jak Ty Ojcze.


Poświata myśl nową uroni

Dostrzegłszy to co było mi obce

Już matka mi mówiła

To jest twój ojciec.


Kochać to za mało

Widzieć to co matka

Partnera na dobre i na złe

I cieszyć się, że mogę

Popłynąć łódką gdzie ster

Trzyma mój ojciec.


Ja wiem ciężko na sercu

Pogodzić trudno

Mam obraz matki,

Lecz bez ojca jest pusto.


Wszystkie klawisze służą

Do gry na pianinie

Lecz tymi czarnymi gra ojciec

A białymi matka

Grając melodię przy której

Wiem, że tańczę walca.


Ruch ciało i wiara i miłość

Do ojca i matki

Tworzą moje wspaniałe życie

Mego jestestwa jakie mam w sobie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.08



Wiersz o Polsce

 








Wiersz o Polsce


Na morzu pływają

Na lądzie czuwają

A w sercach mają

To co My Polskę

Niepodległą.


My Polacy

Dumni wspaniali

Umiemy walczyć

Umiemy bronić

Umiemy wici rozłożyć

I jak wiatr

Przepędzić chmury

By słońce świeciło

Jak światło wolności.


A jeśli My już wierzymy

I utrwalamy i pamiętamy,

Że jesteśmy z jednej gliny

To przecież nasz czyn

To nic innego jak

Byt w kraju nad Wisłą.


I Ja poeta nie zło mnie wierzę

Że wiersz napisany

To nic innego jak wiara

Że przecież Bóg tak sprawił

Że warto pisać i myśleć

O nas o nich i o dzieciach

Urodzonych w Polsce

Jak słowa Moja Ojczyzna.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.08



Dorasta ukryty przed światem

 








Dorasta ukryty przed światem


W szuwarach gniazdo jest

Ukryte, lecz żywe

Tam pisklę jest

Dorasta ukryte przed światem

i Myśli kiedy wyjdę

Do ludzi jak inni,

Którzy młodość spędzili

W szuwarach ukrytych przed światem.


Ludziska się dziwują

Skąd jesteś, że brak adresu

Domu w którym wszystko się zaczyna

I miłość i dzieciństwo i wykształcenie.


On spuścił głowę i powiedział

Dom to takie miejsce

W którym wszystko się zaczyna,

Lecz gdy brak matki i ojca

To wtedy jedyna nadzieja,

Że Bóg wspomoże sierocie

I uda mu się wtopić w społeczeństwo.


Ludziska się dziwują

Jakże to bez domu

A butny jak książę

Nie da se słowa powiedzieć

I poucza nas wszystkich

Co mamy robić.


Oczy mu błyszczą

Jak czarnemu kotowi

I w dzień i w nocy

Ostrzy sobie pazurki

I nie daj Boże

Powiedzieć mu

To tak jakby obuchem dostać po głowie.



Wiersz nie dokończony


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.08



Monday 3 July 2023

Szalony jestem uwierz mi

 








Szalony jestem uwierz mi


Są takie dni choć nie brak

Ciebie przy mnie

Są takie dni kiedy pragnę ciebie

Lecz miłość mówi nie.


Szalony jestem uwierz mi

Oszukać ciebie to nic

Ja pragnę być taki jak ty.


Choć zawsze mówisz nie

To zawsze myślę gdzie ty

Nie mogę uwierzyć

Nie pragnę ciebie uwierz mi.


Szalony jestem uwierz mi

Jednak zawsze mówisz nie

Tak pragnę bym był jak ty

Mówiąc tak jak ty słowo nie

Uwierz mi.


Uwierz mi szalony jestem

Ja wiem mówić nie

Tak już musi być

Szalony jestem uwierz mi,

Lecz zawsze myślę o tobie

Mówiąc nie

Tak pragnę byś była przy mnie

Jak słowo twoje nie.


Uwierz mi szalony jestem

Lecz cóż już inny jestem

Potrafię mówić nie

Tak bardzo chcę

Byś była przy mnie

Uwierz mi szalony jestem

To nic potrafię już mówić Nie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.03


Wprowadził mnie w świat

 

Wprowadził mnie w świat


Przy ścianie stoją i czekają

Chłopcy i dziewczęta

A kapela gra melodię do wzięcia

Tych co mają śmiałość

Zatańczyć w szansy los

Taki jak ich taniec w uścisku

Swych ciał do wzięcia.


Śmiały gest On poprosił mnie do tańca

Ukłonił się i wziąwszy mnie do tańca

Wprowadził mnie w świat

O jakim marzyłam myśląc

Gdy ujrzałam w nim miłość.


„Żono moja serce moje”

Śpiewaliśmy we dwoje

I wirowaliśmy po parkiecie

Jak dwoje kochanków

Nie myślących o tych co stoją

Podpierając ściany w balowej sali.


A kiedy przyszło się rozstać

To serce zabiło mocniej,

Że to już koniec tańca we dwoje

Uciekłam jak Kopciuszek

Zostawiając szal niebieski

Z jedwabiu tak delikatny

Jak uścisk jego w tańcu.


Muzo Muzo moja, muzyką grająca

Jak pragnę kochać chłopca

Tego który prowadził mnie

W świat tańca śpiewając ze mną

Słowa i melodię o świecie

Jaki pragnę żeby był.


To nic cisza spać przyszło mi

Gdy nagle telefon dzwoni

„Żono moja serce moje”

I już wiedziałam, że mnie kocha

To On chłopak z sali balowej.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.03

"Marsz Radeckiego" na Międzynarodowy Dzień Tańca

Nie dzieli nas granica

 

Nie dzieli nas granica


Jakże to, już odeszłaś

Nie ma kto kwiatków podlewać

Ani śmiać się, ani krzyczeć

Tylko cisza bo brak ciebie.


No cóż pamiętam, nie! Widzę ciebie

Ale już jako kobietę

I po co mi to wszystko

Wspomnienia! Lubię teraźniejszość.


Lubię gdy widzę cię przy sobie

Gdy dajemy znaki od siebie do siebie

I czuć ten magnetyzm

Kiedy Tata, wie, że ma Córkę.


Nie dzieli nas granica

Choć między nami odległość duża

To jednak odczuwam, że jesteś

Tak jak wspomnienia o tobie

Kiedy byłaś mała a Ja przy tobie.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2023.07.03