Lęk przed starością
No cóż spokojna jesień
I wiara, że przetrwam
Jeszcze jedną burzę.
Choć w oczy wieje
I grad spada na dach
A woda brudna wlewa się
Do domu niczym eter.
Ucichło wietrzysko na wie cze
Słońce wyszło za chmur
A mnie samotnemu
Wspomnienia wracają
Do tych dni bez burz.
Pod oknem sroka szuka złota
Coś wie, że coś błyszczało
Kot zamiauczał a pies
Ogonem merda i już wiem
Że nic się nie stało
Jest dalej jak było.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2024.06.12
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl