Powiedział koń do osiołka
Z wielkimi pretensjami
Nie wywyższaj się chłopie
Ja mam klasę i powodzenie
Startuję wygrywam i na dodatek
Jeszcze robię uprawiając rolę.
Osiołek nisko zniżył głowę
Chciał przepraszać, lecz
Tylko zaryczał i powiedział;
Ty koniku wierny człowiekowi
Wszystko dajesz z siebie,
Wszyscy zadowoleni, lecz tylko ja
Widzę u ciebie to co u siebie
Nie mogę nawet w lustrze dostrzec.
Konik tupnął z kopyta
Osioł ty mnie nie denerwuj
Wszyscy widzą, żeś głupi
A na do dodatek jeszcze uparty
Jak wół ciągnąc karocę
Z królem z ludu.
Osioł z poważniał
Powiedział dość tego
Słuchaj uważnie
Jam osioł z starego rodu
Jeszcze starszy od ciebie
I by mi nie przyszło do głowy
Aby ciągnąć karetę z królem ludu
Tak jak tobie koniku.
Dość tego krzyknął koń
Bardzo rozgniewany
Jak się zamachnął ko-pytę
Tak osioł dostał po zadzie.
Osioł wcale się nie pogniewał
Tylko spojrzał na konia i powiedział;
Teraz wybacz ja wszystko widzę
Co widziałem we śnie
Ty przejdziesz do lamusa
Jako koń z historią.
Ja natomiast zostanę wywyższony
Jak zapowiadali prorocy
I każde dziecko pokocha mnie szczerze
Dlatego, że widzi we mnie
Osiołka takiego jak we śnie.
Po trzy m kopnął siano i odszedł
Tak jak wszedł do stajni
Wielce uradowany, że koń
Przywiązany a on wolny bo Osioł.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.08.18
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl