Przyszedł Pan do Krawca
Wielce obrażony
No cóż drogi panie
Rękawy za krótkie
I widać skarpetki przed nogawkami.
Krawiec spojrzał spod okularów
I już chciał coś mówić
Gdy nagle Papuga
Krzyknęła krawiec daj żarcie.
Pan spojrzał to na papugę
To na krawca
I mówi Pan wybaczy
Jeszcze nie mam zamiaru
Karmić dwoje darmozjadów.
I odszedł jak był ubrany
Z tym co mu krawiec uszył
A papuga krzyknęła za nim
O daj to co ci uszył.
Pan wyciągnął sto złotych
Dał krawcowi w łapę
I powiedział
Łapówką to każdemu mogę zapłacić.
A morał z tej bajki wynika
Ze patrz komu się płaci
I wystaw rachunek
Abyś nie przepłacił za swoją
Papugę.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.08.22
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl