Raz spojrzałem raz widziałem
Nic nie mówię tylko ryczę
Chciałem poznać porozmawiać
Sam się dziwię, że pokochałem
Tą dziewczynę, którą nie znałem.
Gdzie nie spojrzę
Nie ważne w którą stronę
Ciągle widzę ją w tłumie
A gdy włączę TV
Widzę ją na ekranie.
Chciałem uciec zapomnieć
Uchwyciłem się azylu
Lecz nawet tu ją widziałem
W snach, które mnie budziły
Ze snu jaki miałem.
Szukałem lekarstwa ucieczki
Od dziewczyny, którą nie znałem
Lecz byłem prześladowany
Tylko dlatego, że ją kochałem
Od pierwszego wejrzenia.
I gdy tak uciekałem
Wtem krzyż ujrzałem na ścianie
Klęknąłem przed nim
I proszę zamień obraz dziewczyny
Na ten krzyż, który będę nosił.
Miną rok minął dwa
O dziewczynie zapomniałem,
Lecz na piersi krzyż noszę
I wiem, że nie ucieknę od niego
Tak do niego jestem przywiązany.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.10. 17
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl