Miłości dar cóż ci mogę dać
Jarzębinę zerwałem
Nitką nawlekałem
Lica twe były czerwieńsze
Oczy błyszczały jak diamenty
Tak pasowały kolory do naszej miłości.
Lecz burza zawieja i ciemność
Wtargnęły przez okno do domu mego
Zburzyły naszą miłość
Przez chciwość błyskotką na leszcza
Jaką przyjęła moja dziewczyna.
Spłynęły po szybie krople deszczu
Jak perły z naszyjnika
Zerwane przez ze mnie
Przez zazdrość, że nie moje a jego.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.11.02
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl