Miłości ciężki los nosiłem
Pełne od łez wiadro przyniosłem
Wypełnione wierszami o Tobie
Wodą wypływającą od Ciebie.
Spragniony byłem miłości,
Która wypływa z wdzięczności
Ze wypijesz tą wodę przyszłości
Studząc mój zapał do samotności.
Teraz rozumiesz tą suszę,
Która wyciskała moją duszę
Znalazłem źródło w Tobie
Pisząc wiersze o tobie.
W nim radość znalazłem
Ze tak od serca pisałem
Myśląc o miłości we dwoje
Spragniony kochania się we dwoje.
Lecz kiedy Muza
Zobaczyła miłości w wersetach,
Które czytała gdy tonąłem w łzach
Szepnęła do uszka nie pisz dla siebie
Lecz dla niej, którą kochasz jak
siebie
I jej daj.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.02.25
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl