Gdy mi kazano, pomyślałem
Gdy przemilczano, zrozumiałem
Ze zmowa milczenia
Jest bardziej niebezpieczna
Niż pakt z diabłem.
Tworzysz, starasz się
Myślisz, żeby wszystkich
Zadowolić i co!
Nic się nie zmienia
Jesteś samotny w swojej
Twórczości!
Praca bez wdzięczności
Nie ma pochwały ani nagród
Nie ma pochwały ani nagród
Wszyscy czytają,
Lecz milczą – za mądry.
Skąd to się bierze
Pyta się poeta?
A Bóg milczy
Tylko Muza szepcze
Nie przejmuj się
Zmowa milczenia
Jest jak rak na wątrobie
Niby wszystko w porządku,
Lecz kiedy przyjdzie wróżyć
Wtedy nikt w te bajdy nie wierzy
Tylko Ty Poeta.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.02.26
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl