Wspominając moje życie
A po cóż była ma uroda
Po cóż były ci moje słowa
Po cóż łapiesz mnie za serce
Wspominając moje życie
Kiedy byłem bez ciebie.
Warto nie warto pytam się ciebie
Abyś drążyła w ziemi przesiąkniętej
Mym potem i ludzką miłością
Która starzeje się jak moje serce
Ciągle więżąc że jeszcze potrafi
Kochać choć już oddech blednie.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2020.10.03
Wiersz nie dokończony... Dla czego?,
nie pytaj, tak chciałem, lecz brak
słów kiedy deszcz zaczyna padać
a ja moknę…
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl