O nic nie pytaj sam przecież wiesz,
ślubowałeś,
brałeś wszystko na poważnie i tak
miało być.
Przyszedł do Ciebie list – zdziwiona
jestem
ponieważ nadawca bezczelnie napisał
swój adres.
To kobieta! Do cholery jak mogłeś,
musimy razem
go przeczytać – tak wypada do
cholery – przecież
wież kim ja jestem. Zono moja nie
bierz sobie
wszystkiego do serca – przecież wież
– sekret
każdy może mieć nawet gdy jest się
mężem.
Co ty do cholery wygadujesz –
ślubowałeś, że nie
będziemy mieć przed sobą tajemnic –
zapomniałeś.
Ja zwariuję. Tyś chyba na głowę
upadła. Może jeszcze
pójdziesz do spowiedzi za mnie i –
wybacz – tak
być nie może. Przepraszam uniosłam
się trochę,
ale co ci zależy na tym abym ja nie
przeczytała
tego listu. Ponieważ list jest
zaadresowany do mnie
a nie do Ciebie – więc wybacz -, że
Cię zostawię
w tym pokoju, a ja udam się do
łazienki. Bez listu?
Później go przeczytam. Nie
wytrzymała i jak mąż
poszedł do łazienki ja otworzyłam
list i zaczęłam czytać.
Uprzejmie zawiadamiam, że moja córka
nie żyje i proszę
więcej nie pisać pod moim adresem.
Wyrazy szacunku Klara Sadzińska.
Ja mu pokarzę gdzie raki zimują.
Jeszcze mnie popamięta.
Jeżeli na tych miast mi nie pokaże
tych listów, które dostał
od niej. Jacek skończyłeś, bo czekam
na ciebie.
Musimy sobie coś wyjaśnić. Musiałaś
otworzyć i przeczytać.
Tak Cię prosiłem. Kto to jest ta
kobieta. To jest moja nauczycielka,
która prosiła mnie abym pisał do jej
córki i zawarł znajomość
korespondencyjną, aby nie poczuła się
odizolowana od ludzi
takich jak my artystów sławnych na
cały kraj i świat. Ale dlaczego
nic mi o tym nie powiedziałeś.
Ponieważ wykorzystałem jej listy
do mojej książki pt; Rak od środka
mnie zżera. Przepraszam, ale
mówiłeś, że sam to wymyśliłeś tą
fabułę w twej książce. No tak
mówiłem i co teraz zrobisz jak
drukarnia już prosi o pliki. Wszystko
zapłacone. Wydam, ale autorem będzie
ona, a ja impresario. Za nasze
pieniądze. Za nasze ponieważ ona
umarła i już nie ma sensu, aby sprawa
wyszła na wokandę. Wiesz ona
przeczuwała swoją śmierć i napisała
w ostatnim liście zdanie, które
podkreśliła czerwonym flamastrem.
Umarli zabierają swoje myśli ze sobą,
ale pozostawiają ślad na
sercach, które ich dotyczą....
Autor tekstu Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2016.08.05
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl