Telewizor włączony daje światło
Półmrok nie trzeba jaśniej
Oszczędzam na prądzie
Zawsze jest taniej – zasnąłem.
Obudziłem się patrzę na zegarek
Godzina czwarta rolnicy wstali
Mi nie wypada krowy nie ryczą
Zasnąłem ja nie rolnik.
Obudziłem się godzina piąta
Chciałem wstać jak robotnik
Iść do pracy i pracować
Przy martenowskiej stali
Lecz zasnąłem ja nie robotnik.
Otwieram oczy godzina szósta
Teraz inteligencja wstaje pomyślałem
I już miałem wstać
Gdy nagle olśnienia dostałem
To nie moja pora na wstawanie.
Nagle zerwałem się z wersalki
Psiakrew odleżyn dostałem
Godzina ósma wstałem
To odpowiednia pora dla rencisty
Tak się wychowałem, że wszystkie
godziny
Rannego wstawania zakodowałem.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.02.11
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl