Błękitną wstążeczkę znalazłem
Urok miała w sobie
Nie wiem ile leżała na trawie,
Ale była odporna na aurę.
Schowałem w kieszeń i poszedłem
dalej
Z uśmiechem na twarzy,
Ze niby nic, a jednak bawi
Radując me serce, że coś warta.
Szedłem do domu radosny, szczęśliwy
Miałem powód być w takim nastroju
W mojej rodzinnie przybyła wnuczka,
Która miała pokój w kolorze błękitu.
Tak serce mówi a rozum tłumaczy,
Ze wszystko zaczyna się od błahostki
W niej magia zamknięta
Ze to co nic nie warte
Ma sens kiedy wkładamy w to uczucie.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.02.24
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl