Śniło mi się
A ludziska się śmiali
Ze ustępuję tym którzy przetrwali
Ten czas okrutny.
Usiadłem na ławeczce
I tylko widziałem
Jak jeden za drugim
Przysiadają się na ławce.
Ciasno się zrobiło
A tu kobieta z laską
Idzie styrana, biedna i wyczerpana
Zatrzymała się przy ławce.
Nikt miejsca nie ustąpił
Każdy wiedział co wiedział
Każdy przeżył i przeżywa
To co ona przeżyła.
Wstałem bo nikt się mnie nie pytał
Niech to szlak trafi – ustąpiłem
I poszedłem dalej dróżką
Na której już nie było ławki.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2018.09.03
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl