Głowę podparłem
Niczym filozof
Dumać mi się zachciało
Już nie o ziemi
Tylko o miłości,
Która jest w nas.
U cieknąć od niej nie sposób
Rodzisz się z miłością
Umierasz z miłością
I żyjesz w zaświatach z miłością.
Nie ma granicy ani kresu
Coby człowiek nie wymyślił
Zawsze wplata miłość
W swoje i czyjeś życie.
Zamyśliłem się nad miłością
Chciałem iść dalej w medytacji
Gdy nagle usłyszałem
Kochanie! Czas na spanie.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2019.11.23
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl