Total Pageviews

Tuesday, 14 May 2024

Zaduma jesienna

 

Zaduma jesienna


Smutna to pora jesień spocona

Z pracy rąk rok za rok

I nie ma końca taka dola

Żyć i nie umierać do końca.


Odpocząć jakże to dokonać

Gdy rwie a już wiek starczy

Chciałoby się wyciszyć

I być jak sen u młodzieńca.


Śnić o miłości i o zdolności

Do czynów wielkich i małych

I iść do przodu i nie bać się,

Że umrę jeszcze młodo jak

Dziecko na którym los

Wyznaczył kres dojrzałości.



A jeśli już usiądę w parku

I świat będę podziwiać,

Że wszystko ma imię jak

Dzieciństwo młodość i starość

To wiem, że są to wspomnie,

Które kończą kres mego życia.


Autor Jacek Marek Krawczyk

Kraków 2024.05.14

No comments:

Post a Comment

jacek-43-43@o2.pl