Ciemno
ciemno wszędzie ciemno
Zaciskam
dłonie pot spływa
Pytam
się czego ja się boję.
Widzę
jasność prze de mną
Rozglądam
się wokoło
Ciemno
na prawo i lewo.
Chciałem
iść do przodu
Choć
jeden krok postawić
Przed
siebie tam gdzie jasność.
Wysiłek
ciężki niemoc mnie ogarnia
Pragnę
przejść przez próg,
Który
jest granicą między dobrem a złem.
Krok
postawiłem przeszedłem zwyciężyłem
Patrzę
przed siebie i widzę
Nie
światło, lecz ludzi którzy przeszli.
Radość
w sercu zagościła
Lżej
się zrobiło na duszy
Byłem
wśród swoich.
Nikt
się nie pytał skąd się wziąłeś
Wszystko
naturalne i nikomu nie obce
Już
nie ma odwrotu zostałem w tym miejscu.
Metamorfoza
jaką przebyłem
Wiele
dało do myślenia
Teraz
wiem, że choćbyś sam był na świecie
Jeżeli
nie ty to oni cię znajdą.
Nie
pytaj mnie co ci to dało
Rozglądnij
się wokół siebie
I
miej nam myśli polskie przysłowie
„Jak
sobie pościelisz tak się wyśpisz”.
Autor
Jacek Marek Krawczyk
Kraków
2017.11.15
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl