Nadszedł wiek inny niż My
Gdym wkraczał wiek XXI to już
Nie zabawa a lęk przed-czymś
Czemuż ja się tak bałem
Że słońce zgaśnie
Ciemność nastanie
A może człowiek
Inaczej spojrzy na świat mu znany.
Gdym tak wypaczył tą gwiazdę
Na nieboskłonie
To świeciła, lecz nie dla kobiet
A dla panów lubiących się w sobie
Którzy łakną miłości
Już nie od kobiet, a od
Im tu się zatrzymał
Boże westchnąłem
Świat się zmienił
I człowiek.
Jakże pytam się sam siebie
Jam nie młody,
A jednak muszę
Inaczej spojrzeć na świat
I akceptować to
Co nowa epoka przynosi
Nam ludziom gasnącym w oczach
Ten puchar z eliksirem złotym.
I cóż mi począć gdy matka syna rodzi
I ojciec dumny, że może
Być tak jak matka czuły
Na bolączki tego świata
Już nie sam a z sobie kobietami równy.
Dziecko moje inny świat już widzi
A ja no cóż wnuki ciągle mnie pytają
Dziadek czy ty kumasz?
Czy ty rozumiesz, że My już
Innym patrzymy wzrokiem.
A ja cóż miłością nie pogardzę
I rozlewam ją na wszystkie strony
I jestem kochany za to,
Że nie rozumiem tej współczesnej mody.
Autor Jacek Marek Krawczyk
Kraków 2024.03.10
No comments:
Post a Comment
jacek-43-43@o2.pl